Nicholas Latifi powiedział, że kierowcy Formuły 1, którzy pochodzą spoza kontynentu europejskiego, muszą godzić się na ogromne poświęcenie, aby zrealizować swój cel jazdy na najwyższym szczeblu sportów motorowych.
Formuła 1 to sport globalny, który ściga się na wszystkich kontynentach, za wyjątkiem Antarktydy. Mimo to, wszystkie zespoły mają swoją siedzibę w Europie. Między innymi z tego względu młodzi kierowcy z całego świata zjeżdżają na Stary Kontynent, aby tu rywalizować w kartingu oraz juniorskich seriach, które mają większy prestiż i uznanie niż gdziekolwiek indziej.
Aktualnie w F1 ściga się 6 kierowców spoza Europy: Latifi oraz Lance Stroll z Kanady, Sergio Pérez z Meksyku, Guanyu Zhou z Chin, Daniel Ricciardo z Australii oraz Yuki Tsunoda z Japonii, który jednak rywalizował w swoim kraju do 2018 roku, a dopiero w kolejnym sezonie zaczął ścigać się w Formule 3. Następnie przeszedł do Formuły 2, a stamtąd do F1, gdzie ściga się w zespole AlphaTauri.
Latifi opowiedział, z czym wiązała się realizacja pasji: „To z pewnością bardzo duże zobowiązanie. Dotyczy to nie tylko osób pochodzących z Ameryki Północnej – Daniel [Ricciardo] jak najbardziej coś o tym wie. To ogromne poświęcenie. W bardzo młodym wieku opuszcza się rodzinę, przyjaciół, dom”
.
„Ścigając się w Europie w serii juniorskiej, podczas weekendy większość innych kierowców może wrócić do domu w ciągu godziny, dwóch; w czasie wolnym spotkać się z rodziną i przyjaciółmi, a to oczywiście nie był dla mnie luksus i jestem pewien, że podobnie dla Checo, Lance'a czy Daniela. To trudne, ale jest to coś, co wiąże się z pochodzeniem. Cieszę się, że mogłem to robić, realizować swoją pasję”
.
„Myślę, że dla każdego kierowcy, który nie pochodzi z Europy, czy to w serii juniorskiej, czy ściga się na wysokim poziomie, jest to poświęcenie. Jestem pewien, że jeśli chcą zrobić ten krok, będą szczęśliwi, ponieważ to jest szczyt i uważam, że większość kierowców chciałoby być na tej pozycji”
.
Źródło: planetf1.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.