Szef Ferrari Mattia Binotto jest rozczarowany słabym rezultatem swojego zespołu podczas Grand Prix Hiszpanii, ale Włoch zauważa, że poprawki, które zostały przywiezione na tor pod Barceloną zadziałały i to F1-75 było najszybszym samochodem w stawce.
Zespół z siedzibą w Maranello faktycznie może czuć się usatysfakcjonowany z tempa swojego samochodu. W sobotę podczas kwalifikacji Charles Leclerc wyraźnie wyprzedził drugiego Maxa Verstappena, a podczas wyścigu do momentu awarii w swoim samochodzie kontrolował wyścig. Jednak to niezawodność okazała się piętą Achillesa w samochodzie z numerem 16: „Oczywiście nie jesteśmy zadowoleni z wyniku wyścigu. To rozczarowujące, że mieliśmy problem z jednostką napędową, która pozbawiła Charlesa zasłużonego zwycięstwa, zwłaszcza, że zespół w Maranello wykonał świetną robotę rozwijając jednostkę napędową w tym sezonie”
– powiedział Binotto.
Heartbreak for Charles 💔#SpanishGP #F1 pic.twitter.com/QMDJehf043
— Formula 1 (@F1) May 22, 2022
„Carlos zajął czwarte miejsce, wracając z trudnej sytuacji. Prawdopodobnie nadal nie czuje się tak komfortowo w F1-75, jakby chciał i to od nas zależy, czy pomożemy mu poczuć się w nim całkowicie komfortowo. Jest wytrwały, studiuje sytuację i nigdy się nie poddaje, więc jestem pewien, że wkrótce poczuje się naprawdę swobodnie w samochodzie”
.
Po utracie pozycji lidera w obu klasyfikacjach, szef Ferrari potrafi jednak wyciągnąć pozytywne aspekty szóstej rundy sezonu 2022 F1. Binotto jest zdania, że poprawki przywiezione do Barcelony zadziałały, a to spowodowało, że F1-75 był najszybszym samochodem w stawce: „Myślę, że po takim wyniku powinniśmy przyjrzeć się pozytywnym aspektom. Powiedziałem, że po pierwszych sześciu wyścigach będziemy w stanie ocenić poziom osiągów i hierarchię pomiędzy zespołami, a dziś możemy powiedzieć, że zbudowaliśmy dobry samochód i wykonaliśmy kawał dobrej roboty przy jego rozwijaniu. Tor w Barcelonie jest wymagający pod wieloma względami i zwykle obawialiśmy się przyjeżdżając tu, ale F1-75 był najszybszym samochodem na torze [w sobotę i niedzielę]. Charles znajdował się pewnie na prowadzeniu, jadąc w bardzo dobrym tempie wyścigowym”
.
„Teraz musimy dowiedzieć się, jaki problem go zatrzymał. Niestety, takie rzeczy mogą się zdarzyć nam i konkurencji, ale biorąc pod uwagę ile wyścigów pozostało w tym sezonie powiedziałbym, że możemy walczyć o zwycięstwa w nadchodzących Grand Prix, zaczynając od Monako i w domowym wyścigu Charlesa. Pozostaje nam poczekać do następnej niedzieli”
.
Źródło: Z wykorzystaniem informacji prasowej Ferrari
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.