George Russell, który zajął szóste miejsce w trakcie wczorajszej sesji kwalifikacyjnej, przyznał, że nie miał większych szans na ukończenie kwalifikacji w pierwszej piątce.
Russell, który w ubiegłym tygodniu zdołał dojechać do mety na podium, w trakcie weekendu wyścigowego w Monako nie ma tak dobrego tempa, jak w Barcelonie. Zachowanie samochodu Mercedesa jest bardziej nieprzewidywalne i Brytyjczyk uznał sam awans do Q3 za dobry wynik. W decydującej części kwalifikacji Russell zajął szóste miejsce i pokonał Lewisa Hamiltona o ponad cztery dziesiąte sekundy, a do pole position stracił niespełna siedem dziesiątych.
„Nasz zespół przez ostatnie tygodnie pracował niesamowicie ciężko każdego dnia"
- powiedział Russell. „W Barcelonie wszystko wyglądało dużo lepiej, bo naszymi największymi atutami jest prędkość na prostych i zachowanie samochodu w szybkich zakrętach, a konfiguracja toru w Monako jest całkowicie odmienna. Szczerze mówiąc, nie ma powodu, dla którego mielibyśmy być wyżej, a szóste miejsce jest naprawdę dobre. Oczywiście start z trzeciego rzędu nie jest powodem do świętowania, ale myślę, że dobrze wykorzystaliśmy nasz pakiet".
Brytyjczyk podobnie, jak Lewis Hamilton, liczy na opady deszczu, które mogą wprowadzić trochę zamieszania w trakcie wyścigu.
„Patrząc na prognozy, jest duża szansa, że spadnie trochę deszczu. Nikt nie wie, jak będą zachowywać się opony i samochody na mokrej nawierzchni, szczególnie na takim torze, jak Monako. Najważniejsze jest utrzymanie się z daleka od barier i podjęcie ryzyka, które pozwoli nam przebić się w górę stawki".
Źródło: speedweek.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.