Sainz zawiedziony utratą szansy na zwycięstwo

Carlos Sainz Jr przyznał, że gdyby nie słabe okrążenie wyjazdowe po wizycie w alei serwisowej, mógłby zwyciężyć w dzisiejszym wyścigu o Grand Prix Monako. Pomimo utraty zwycięstwa Hiszpan jest zadowolony z zajęcia drugiego miejsca.

Sainz dobrze wystartował do wyścigu i utrzymał drugą lokatę, jadąc za plecami Charlesa Leclerca. Następnie Hiszpan podjął ryzyko i przekazał swojemu zespołowi, że nie chce zakładać opon przejściowych, tylko od razu twardą mieszankę, przeznaczoną do jazdy po suchej nawierzchni. Kierowca Ferrari wyjechał jednak w niefortunnym miejscu, za plecami Nicholasa Latifiego i zdołał go wyprzedzić dopiero w sekcji tunelowej, co kosztowało go cenne sekundy i prawdopodobnie utratę zwycięstwa.

„Czuje, że zrobiłem dziś wszystko, co trzeba, żeby odnieść zwycięstwo" - powiedział Sainz. „Pozostałem cierpliwy, jadąc na deszczówkach i czekałem na moment, w którym będę mógł zmienić opony na slicki. Kiedy ten moment nadszedł, utknąłem za wolniejszym samochodem przez pół toru i moje okrążenie wyjazdowe było fatalne. Czuję sporą frustrację, ale taki jest nasz sport, niestety to się zdarza".

Hiszpan przyznaje, że od samego początku jego strategią było czekanie na moment, w którym będzie można zmienić opony na przeznaczone do jazdy po suchej nawierzchni.

„Od połowy pierwszego przejazdu, kiedy pojawiła się sucha linia, wiedziałem, że będę czekać na slicki. Wykonaliśmy wszystko prawidłowo, prowadziliśmy w wyścigu i mieliśmy dużą szansę na zwycięstwo. Przejechałem dwanaście zakrętów za samochodem Williamsa, to kosztowało mnie kilka cennych sekund, które były decydujące o końcowym sukcesie. Oczywiście nie będę na nic narzekać, Sergio [Perez] miał pecha w Dżuddzie, dziś pojechał świetnie i zasłużył na zwycięstwo. Prędzej, czy później przyjdzie chwila na moją wygraną".

Źródło: motorsportweek.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze