Brown: Poważnie podchodzimy do każdego, kogo wsadzamy do naszego samochodu

W ciągu ostatnich lat Formuła 1 widziała już trochę PR-owych testów zawodników, jak choćby pojawienie się w bolidach F1 asa rajdowego Colina McRae czy też aktora Toma Cruise'a. Kiedy jednak dyrektor generalny McLaren Racing, Zak Brown, nalegał, żeby gwiazda IndyCar, Colton Herta, zasiadł za sterami McLarena MCL35M w specyfikacji z ubiegłego roku, daleki był od traktowania tego jako przejażdżki dla frajdy.

Herta to najmłodszy w historii zwycięzca wyścigu IndyCar - dokonał tego 24 marca 2019 roku, zwyciężając wyścig IndyCar Classic na Circuit of the Americas w wieku zaledwie 18 lat. Amerykanin pojawił się w ubiegłym tygodniu w zeszłorocznym bolidzie McLarena na dwudniowym teście w Portimão - na torze Algarve, gdzie odbywało się ubiegłoroczne Grand Prix Portugalii. Obecnie McLaren ocenia, czy zawodnik IndyCar mógłby pojawić sie podczas jednej lub obu sesji treningowych, które oddawane są debiutantom, jeszcze w tym sezonie.

Zapytany w podcaście F1 Nation przed rozpoczęciem testów, jak poważnie traktuje jazdę Herty, Brown odpowiedział: „Jesteśmy bardzo poważni w stosunku do każdego, kogo umieściliśmy w naszym bolidzie Formuły 1. Fakt, że jest Amerykaninem jest świetny, ale najważniejsza jest wydajność.”

„Na liście czynników, które mają znaczenie, jest oczywiście jego narodowość, ale nigdy nie wybralibyśmy kierowcy z powodów komercyjnych. Pierwsza przesłanka, którą musi spełnić, to odpowiedź na pytanie: czy uważamy, że ten kierowca jest mistrzem świata, zdolnym do wygrywania Grand Prix? A jeśli odpowiedź brzmi «tak», kontynuujemy. Jeśli dany kierowca jest Brytyjczykiem, bo jesteśmy brytyjską drużyną, albo Amerykaninem, bo to ważny rynek, czy też pochodzi z Azji, kolejnego istotnego regionu - to jest to dla nas po prostu rodzaj komercyjnej premii” – wyjaśnił Brown.

„Ale przede wszystkim jesteśmy tutaj, aby wygrywać wyścigi – tego chcą nasi partnerzy i sponsorzy. I tak, [Herta] był bardzo imponujący w IndyCar. Był kolegą zespołowym Lando [Norrisa] nie tak dawno podczas zmagań w Europie, więc ma europejskie doświadczenie wyścigowe, więc myślimy, że warto dać mu szansę i zobaczymy, z czego jest zrobiony.”

Herta wcześniej wielokrotnie podkreślał, że F1 jest dla niego «poważną ambicją». Zapytany tuż po dwudniowym teście w Portimão, czy czuje, że jest wystarczająco szybki, by rywalizować w Formule 1, 22-latek odpowiedział: „Nie możesz na takie pytanie odpowiedzieć negatywnie, inaczej nie byłbyś zawodowym kierowcą! Myślę, że jestem wystarczająco szybki. Czy ludzie się z tym zgodzą czy nie, czas pokaże. Mam nadzieję, że dostanę więcej szans w bolidzie i będę mógł to udowodnić”.

Obecnie ostatnim amerykańskim kierowcą, który brał udział w mistrzostwach świata Formuły 1 pozostaje Alexander Rossi. Amerykanin ścigał się dla Marussii w 2015 roku, startując w pięciu wyścigach. Nie zdobył żadnego punktu, najwyżej sklasyfikowany został na 12 pozycji podczas GP USA 2015, był jednak ostatnim jadącym jeszcze kierowcą (pozostałych 8 odpadło w trakcie rywalizacji).

Źródło: formula1.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze