George Russell zajął w sesji kwalifikacyjnej przed Grand Prix Francji szóstą lokatę i wystartuje do wyścigu z trzeciego rzędu, obok Lando Norrisa. Pomimo dużej straty na jednym okrążeniu w trakcie kwalifikacji, Brytyjczyk uważa, że ma szansę na walkę o wysoką lokatę.
Kierowca Mercedesa przez całą sesję kwalifikacyjną był wolniejszy od swojego zespołowego kolegi - Lewisa Hamiltona. Brytyjczyk nie był w stanie pokonać również Lando Norrisa, który zajął miejsce bezpośrednio za Hamiltonem. Pomimo niezbyt udanej sesji kwalifikacyjnej Russell jest pozytywnie nastawiony do dzisiejszego wyścigu i uważa, że tempo wyścigowe powinno pozwolić mu na walkę o miejsce na podium z Sergio Perezem.
„
W trakcie piątkowych treningów byliśmy konkurencyjni w trybie wyścigowym, a nasza strata do Ferrari czy Red Bulla na długich przejazdach nie była duża, więc jestem pewien, że wyścig powinien być dla nas bardziej udany niż kwalifikacje" - powiedział Russell.
Brytyjczyk uważa, że Sergio Perez nie jest w ten weekend w tak dobrej dyspozycji, do jakiej przyzwyczaił wszystkich w trakcie poprzednich wyścigów i w tym upatruje swojej szansy na pokonanie kierowcy Red Bulla.
„
Przez pierwsze okrążenia Carlos [Sainz Jr] powinien być daleko z tyłu, więc nie będzie dla nas dużym zagrożeniem. Nawet gdyby startował z pierwszych dwóch rzędów, to myślę, że nasze tempo pozwoliłoby na nawiązanie z nim walki. Charles [Leclerc] i Max [Verstappen] są jednak zdecydowanie z przodu, jeśli chodzi o tempo w trakcie weekendu na torze Paul Ricard i szansa na pokonanie ich bez pojawienia się problemów technicznych w samochodzie Ferrari, czy Red Bulla jest właściwie bliska zeru. Mimo wszystko wierzę, że nasze tempo wyścigowe pozwoli na walkę o coś więcej niż szósta lokata".
Źródło: speedweek.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.
