Yuki Tsunoda wystartuje do niedzielnego wyścigu Formuły 1 o Grand Prix Francji z wysokiej, ósmej pozycji. Japończyk nie krył swojej radości z tego faktu.
W przeciwieństwie do swojego zespołowego kolegi Pierre’a Gasly'ego, Tsunoda dość pewnie przeszedł przez wszystkie szczeble czasówki i dzięki ulepszeniom do swojego samochodu na wyścig na torze Paul Ricard awansował do Q3.
„Dobrze jest wrócić do Q3 po otrzymaniu poprawek, wielkie brawa dla ekipy za tak dobry wynik. Byliśmy wstanie walczyć o pozycje, o które chcieliśmy, więc jestem z tego powodu bardzo zadowolony i teraz po prostu musimy wszystko zebrać w całość w niedzielę”
.
Kierowca AlphaTauri przyznał, że ekipa spodziewała się problemów z adaptacją nowych rozwiązań w ich samochodzie, dlatego też pierwszy i drugi trening był sporym wyzwaniem.
„Razem z mechanikami, inżynierami i całą ekipą byliśmy wstanie wrócić na swoje miejsce. Zmieniliśmy nasze podejście, jeżeli chodzi o balans i wszystko od razu zadziało, co było punktem zwrotnym kwalifikacji. Wszyscy w fabryce wykonali świetną robotę, zwłaszcza jeżeli chodzi o zakręty ze średnią prędkością – do czego dążyliśmy i to osiągnęliśmy”
.
Japończyk nie chciał jednak zdradzić na jaką strategię się zdecyduje.
„Strategia będzie ważna i będzie to wybór pomiędzy jednym, a dwoma postojami, ale jestem przekonany, że zespół podejmie właściwą decyzję”
.
Ostatni raz Japończyk awansował do trzeciego segmentu kwalifikacji w Baku, gdzie również ustawił się na ósmym polu startowym.
Źródło: scuderia.alphatauri.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.
