Ricciardo: Było więcej upadków niż wzlotów

Z Węgier zespół McLarena wyjeżdża z sześcioma punktami i biorąc pod uwagę ostatnie osiągnięcia wydaje się być to pozytywne zakończenie weekendu. Jednak po udanych kwalifikacjach, apetyt był o wiele większy.

Dopiero po raz trzeci w tym sezonie mogliśmy zobaczyć obu kierowców McLarena walczących o pozycje w pierwszej dziesiątce podczas sobotnich kwalifikacji. Do Grand Prix Węgier Lando Norris wystartował z 4. pozycji, a Daniel Ricciardo z 9. O ile Brytyjczyk po zgaśnięciu czerwonych utrzymał lokatę, to Ricciardo już na drugim zakręcie spadł o dwa miejsca. Miękkie opony u obu kierowców szybko zaczęły się poddawać, co można było zauważyć, kiedy Norris został wyprzedzony przez trzech kierowców na jednym okrążeniu. Dlatego też na 15. i 16. okrążeniu Norris oraz Ricciardo pojawili się w alei serwisowej po świeży zestaw pośrednich opon. Po powrocie na tor mogliśmy być świadkami kapitalnego manewru Ricciardo, który wyprzedził dwóch rywalizujących ze sobą kierowców Alpine.

Kierowców McLarena ponownie w alei serwisowej zobaczyliśmy w okolicach 50. okrążenia, tym razem zespół postanowił w obu przypadkach założyć twarde opony. Nie była to jednak dobra decyzja, ponieważ kierowcy mieli znaczny problem z tempem na tej mieszance. W konsekwencji braku tempa i przyczepności Ricciardo stracił panowanie nad bolidem podczas rywalizacji z Lancem Strollem. Między kierowcami doszło do kontaktu, za który pięcioma sekundami ukarany został Australijczyk. Ostatecznie Norris wyścig ukończył na 7. pozycji, a Ricciardo na 15.

Norris, chociaż zadowolony z wyniku nie ukrywał, że po udanych kwalifikacjach oczekiwał lepszego rezultatu.

„Jestem zadowolony z 7. pozycji. Po kwalifikacjach oczywiście wszyscy życzylibyśmy sobie nieco więcej, ale po prostu nie mieliśmy tempa, mając za sobą szybsze samochody. W sobotę po prostu wykonaliśmy wyjątkowo dobrą pracę. Jestem z tego zadowolony, to maksimum tego, co mogliśmy zrobić podczas wyścigu. Siódme miejsce to najlepsze, co mogliśmy dziś zrobić w walce o punkty”.

Ricciardo natomiast opisał, jak z jego strony wyglądało pierwsze okrążenie oraz sytuacja ze Strollem. Australijczyk nieco mniej pozytywnie niż jego zespołowy kolega, powiedział, że postara się po przerwie wakacyjnej wrócić w lepszej formie.

„Niestety, było więcej upadków niż wzlotów. Na starcie czułem się dobrze, ale potem straciłem pozycje. W pierwszym zakręcie zabrakło mi miejsca, więc musiałem uciekać, bo inaczej straciłbym skrzydło. W drugim zakręcie straciłem tempo i znalazłem się poza torem. Na pierwszym okrążeniu było trochę bałaganu” – powiedział. „Potem miękkie opony zaczęły się poddawać, na średniej mieszance było trochę lepiej.  Udało mi się wykonać ładny manewr na kierowcach Alpine, co mi się podobało. Na średnich oponach udało mi się przez jakiś czas utrzymać Strolla za mną, ale kiedy zmieniliśmy opony na twarde, a on na miękkie, po prostu nie mieliśmy przyczepności. Próbowałem uniknąć kontaktu, ale nie mogłem i niestety uderzyłem w niego, obróciłem go i dostałem karę. Oczywiście czekam na przerwę i postaram się wrócić z nieco większą prędkością w drugiej połowie roku”.

Przerwę wakacyjną zespół McLarena rozpoczyna na 5. pozycji w klasyfikacji generalnej konstruktorów, cztery punkty za zespołem Alpine. Rywalizacja między zespołami wydaje się być bardzo wyrównana i możemy być pewni, że do końca sezonu jeszcze nie raz zobaczymy starcia kierowców z tych ekip.

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze