Norris o Ricciardo: Nie mam powodu, by okazywać współczucie

Lando Norris powiedział, że zamierza wyrażać współczucia wobec problemów i ewentualnego odejścia Daniela Ricciardo z McLarena pod koniec obecnego sezonu.

Ricciardo dołączył do McLarena w 2021 roku, jednak poza jedną wygraną w GP Włoch Australijczyk miał spore problemy z dostosowaniem się do bolidów ekipy Woking, a ponadto prezentował gorsze tempo na tle zespołowego kolegi. Przed Grand Prix Belgii McLaren ogłosił, że zakończy współpracę z Ricciardo po tym sezonie, o rok wcześniej niż przewidywał kontrakt.

Norris został zapytany przed GP Belgii o sytuację związaną z Ricciardo. Brytyjczyk stwierdził, że obaj kierowcy mieli różne wymagania co do tegorocznego MCL36, w którym sam nie czuje się jeszcze komfortowo. Podkreślił on jednak, że był w stanie poradzić sobie z problemami, co było widać podczas niektórych weekendów wyścigowych. Na pytanie, czy czuje współczucie wobec Ricciardo, Norris odparł: „Nie chciałbym tego powiedzieć, ale stwierdzam, że nie”.

„Ludzie prawdopodobnie znienawidzą mnie za to, że to mówię, ale to jest trudne, ponieważ nigdy nie wiem, czy mogę napotkać podobne sytuacje w przyszłości z tym samochodem czy w będąc w innym zespole. Nigdy nie chcę sobie zaprzeczać krocząc w przyszłość, a po prostu muszę skupić się na mojej jeździe” – powiedział Norris.

„Nie do mnie należy zadanie skupiania się na kimś innym, a ponadto nie jestem trenerem kierowców. Nie jestem tutaj, aby pomagać i robić tego typu rzeczy. Jestem tutaj, aby wykonywać swoją pracę w możliwie najlepszy sposób i to tyle. To trudne, kiedy ludzie zaczynają mieć oczekiwania, że powinienem robić też inne rzeczy, pomagać i opisywać wszystko, podczas gdy tego nie powinno być”.

Norris dodał także, że jego kariera również może stanąć pod znakiem zapytania, jeśli tylko straci swój poziom skupienia na realizacji kolejnych celów zespołu.

„Chodzi o to, że jeśli nawet ja nie będę osiągać odpowiednich rezultatów, może to oznaczać koniec mojej kariery i koniec jazdy w Formule 1. Przez większość czasu muszę skupić się na sobie. Każdy kierowca powinien dostosować się do danego scenariusza, w którym się znajduje i uważam, że właśnie to mam robić. To nie jest samochód, do którego mogę wskoczyć i od razu poczuć, że reaguje on dokładnie tak, jak ja tego chcę”.

„Na początku roku, podczas przedsezonowych testów, Daniel spisywał się lepiej ode mnie i wyglądało na to, że może po prostu naturalnie prowadzić samochód w sposób, jaki on tego chce. Ja musiałem zacząć uczyć się nowego sposobu jazdy w porównaniu do tego, do czego byłem przyzwyczajony przez ostatnie kilka lat. Uważam, że musiałem wykonać pracę polegającą na dostosowaniu się, podobnie zresztą jak on, ale nie czuję, że dla któregokolwiek kierowcy miałbym okazywać współczucie, ponieważ nie byli w stanie wykonać równie dobrze zadania”.

Redakcja ŚwiatWyścigów.pl jest na miejscu tego wydarzenia. Jeśli chcesz czytać więcej materiałów prosto z toru, postaw nam kawę!

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze