Wolff: To najgorsze kwalifikacje Mercedesa od dekady

Szef Mercedesa Toto Wolff powiedział, że sesja kwalifikacyjna na torze Spa-Francorchamps była najgorszą w jego karierze w ekipie Srebrnych Strzał.

Lewis Hamilton oraz George Russell ustawią się na czwartym i piątym polu startowym do dzisiejszego wyścigu po uzyskaniu siódmego i ósmego rezultatu w finałowym segmencie kwalifikacji. Duet ten przesunie się w górę stawki przed startem na skutek masowej liczby kar dla innych kierowców za założenie nieregulaminowych komponentów jednostki napędowej, w tym dla Maxa Verstappena oraz Charlesa Leclerca.

W czasówce Hamilton stracił aż 1,8 sekundy do najszybszego Verstappena. Wolff przyznał, że ta różnica jest niedopuszczalna z punktu widzenia zespołu, który tuż przed przerwą wakacyjną na Węgrzech wywalczył swoje pierwsze pole position w tym sezonie za sprawą Russella.

„Mimo różnicy warunków, nie można być kilka tygodni wcześniej na pole position, a teraz, w następnej rundzie, tracić aż 1,8 sekundy” – powiedział Wolff. „Z pewnością jest coś, czego kompletnie nie rozumiemy albo nie jesteśmy w stanie zrobić dobrze. Wyraźnie widzimy, że Red Bull jest w swojej własnej lidze. Następne zdaje się jest Ferrari, a tracimy do nich, ile – 0,8 czy 0,9 sekundy? Nie wiem dokładnie, ile, ale to żadne pocieszenie”.

„To dla mnie najgorsze kwalifikacje od 10 lat. Niezależnie od tego, z jakich pozycji będziemy startować w niedzielę i nawet będąc na pole position w [poprzedni] weekend, a następnie trzy tygodnie później będąc nigdzie, jest to sytuacja nie do zaakceptowania dla nas samych”.

Szef Mercedesa nie potrafił wskazać wyjaśnienia, dlaczego strata do Red Bulla i Ferrari znowu stała się tak duża, podczas gdy przed przerwą wakacyjną wszystko zaczęło iść w dobrym kierunku: „Chodzi mi o to, że gdybyśmy rozumieli powód, bylibyśmy w stanie to naprawić. Samochód na prostych jest jednak mocno oporny, Lewis sam przyznał, że tak jakby ciągnął spadochron za sobą. Bolid jest także niestabilny na tylnej osi. Jest podsterowny bodaj w ósmym zakręcie [Bruxelles] oraz dziewiątce [zakręt Speaker’s]. Dobija do asfaltu w szybkich sekcjach i generalnie ciężko zaufać takiej maszynie. Nie ma ani jednego pozytywu, który pojawiłby się na temat bolidu w ten weekend. Myślę zatem, że nadszedł czas na konsolidację i podjęcie decyzji, co robimy dalej”.

Redakcja ŚwiatWyścigów.pl jest na miejscu tego wydarzenia. Jeśli chcesz czytać więcej materiałów prosto z toru, postaw nam kawę!

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze