Jak przyznał szef BMW M Motorsport Andreas Roos, niemiecki producent jest zupełnie niezainteresowany ponownym wejściem do Formuły 1. Uciął tym samym krążące po padoku plotki, łączące BMW z McLarenem.
Już w 2017 roku BMW miało wyrazić chęć zakupu przynajmniej części Grupy McLaren. Plotki na ten temat powracają co jakiś czas, lecz za każdym razem są dementowane. Tym razem Roos zapewnił, że BMW nie ma żadnych ambicji wejścia do F1.
„Z całą pewnością [F1] nas obecnie nie obchodzi”
– powiedział szef BMW M Motorsport, który objął swoją pozycję w tym roku, zastępując Mike’a Kracka. „Trzeba być realistami. Formuła 1 wymaga bardzo dużych inwestycji i żeby się one zwróciły, trzeba odnosić sukcesy przez bardzo długi czas. Dlatego jesteśmy zadowoleni z dużym portfolio projektów, jakie mamy obecnie w sporcie motorowym”
.
Najnowszym projektem bawarskiej marki jest prototyp LMDh, który będzie rywalizować w Długodystansowych Mistrzostwach Świata FIA WEC oraz IMSA SportsCar Championship: „Jesteśmy już w pełni zaangażowani w elektryfikację i zmiany w jej kierunku. LMDh pasuje do tego idealnie – a nie dopiero w 2026 roku, kiedy to Formuła 1 pójdzie w tę stronę. Dlatego to właściwy dla nas moment, żeby zbudować LMDh”
.
Prototyp Le Mans zapewnia także większą swobodę w konstrukcji układu napędowego, który może być dzięki temu bliższy ofercie firmy: „Dla nas w BMW zawsze bardzo ważne było pokazanie bliskości do samochodów produkowanych seryjnie. Motorsport to także narzędzie marketingowe i musimy się upewnić, że wpisuje się on w nasze portfolio aut drogowych. W tej chwili jest nim transformacja w kierunku elektryfikacji”
.
Dyrektor generalny BMW M Frank van Meel odniósł się natomiast konkretnie do kwestii sugerowanego przejęcia McLarena: „BMW nie kupuje innych firm. Jesteśmy niezależni i nie chcemy inwestować gdzie indziej. Oczywiście każdy rozmawia z każdym na różnych poziomach, ale to jest tylko plotka. BMW nie kupuje McLarena”
.
Źródło: motorsport-total.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.
