Po teście samochodu Aston Martin na torze Silverstone, mistrz Formuły 2 Felipe Drugovich otrzymał szansę wzięcia udziału w pierwszym treningu Formuły 1 na torze Yas Marina w Abu Zabi. Brazylijczyk musiał maksymalnie skupić się na tym, co robi, ponieważ chwilę później brał udział w kwalifikacjach do finałowego weekendu F2.
„To wspaniałe uczucie”
– powiedział serwisowi ŚwiatWyścigów.pl. „Na Silverstone nie przejechałem wielu okrążeń, ale tutaj też nie. To zupełnie inne środowisko i samo to, że tu jestem i jeżdżę ze wszystkimi kierowcami F1 jest całkiem fajne. Zaczynam się uczyć samochodu tego typu. To zaszczyt i będę stawiać kolejny krok we wtorek. Podobało mi się i taki był mój cel, więc to się udało”
.
Choć był to jego pierwszy występ w samochodzie Formuły 1 nowej generacji, Drugovich nie potrzebował dużo czasu na aklimatyzację: „Od razu czułem się całkiem komfortowo. Te samochody nie prowadzą się wcale tak bardzo inaczej niż F2, bo są bardzo sztywne i cały czas bardzo nisko zawieszone, a chyba każdy zespół pozbył się już morświnowania, więc nie było to coś zupełnie innego, jeśli chodzi o prowadzenie. Oczywiście muszę się nauczyć wszystkich technik, ale to przyjdzie z czasem”
.
Podczas treningu w Abu Zabi Drugovich mógł wziąć za punkt odniesienia swojego zespołowego kolegę Sebastiana Vettela, dla którego był to ostatni pierwszy trening w Formule 1: „Nie pomyślałem o tym wcześniej, ale całkiem fajnie być tego częścią. Jestem pod wrażeniem tego, jaki jest i teraz nie mam wątpliwości, dlaczego jest jednym z najlepszych”
.
Choć Drugovich nie ma już o co walczyć w Formule 2, nadal podchodzi poważnie do finału mistrzostw: „Przesiadanie się pomiędzy samochodami nie było przyjemne przy tak ułożonym harmonogramie. Kilka godzin przerwy pomiędzy sesjami przydałoby się, żeby przestawić się z jednego samochodu na drugi. W zasadzie to wysiadłem z samochodu F1, przebrałem kombinezon i wsiadłem od razu do F2. Pierwsze szybkie okrążenie z powrotem w F2 było dosyć dziwne, ale potem już było dobrze”
.
W popołudniowym treningu w Abu Zabi Drugovich zajął ostatnie, 20. miejsce.
Redakcja ŚwiatWyścigów.pl jest na miejscu tego wydarzenia. Jeśli chcesz czytać więcej materiałów prosto z toru, postaw nam kawę!
