Latifi: Ten kluczowy rok był najgorszy

Nicholas Latifi stwierdził, że miniony sezon F1 był dla niego krokiem wstecz w porównaniu z występami w 2021 roku.

Latifi zadebiutował w Formule 1 w 2020 roku jako wicemistrz F2. W drugim sezonie startów wywalczył swoje pierwsze punkty na Węgrzech, a ten wyczyn powtórzył w Belgii na torze Spa-Francorchamps. W tegorocznej rywalizacji, kiedy w życie weszły nowe bolidy dostosowane pod zmienione przepisy techniczne, Kanadyjczyk nie był jednak w stanie zaprezentować się z lepszej strony, za wyjątkiem awansu do finałowej części kwalifikacji w Wielkiej Brytanii, a także dziewiątego miejsca w GP Japonii.

Finalnie jednak Williams zdecydował się nie przedłużać z nim współpracy, w wyniku czego na jego fotelu w przyszłym roku znajdzie się awansujący z F2 Logan Sargeant. Latifi stwierdził, że miniony sezon miał wzloty i upadki, ale przyznał, że miał problemy z dostosowaniem swojego stylu jazdy do nowego samochodu.

„Moje pierwsze dwa lata były… chyba tym, czego można spodziewać się po pierwszych dwóch latach w F1. Debiutancki sezon to debiutancki sezon. W drugim roku w wielu obszarach była już znacząca poprawa. W tym sezonie jako zespół zrobiliśmy krok do tyłu” – powiedział Latifi.

„Miałem po prostu trudności, aby zrozumieć samochód. Były różne problemy – nad częścią z nich miałem kontrolę, ale nad innymi już nie. Taki jest motorsport i tak to już jest. Finalnie ten rok był finalnie najgorszym spośród trzech lat. Był on dla mnie kluczowy, aby zapewnić sobie przyszłość. Taka jest jednak rzeczywistość i po prostu nie wyszło”.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Nicholas Latifi specjalnie dla ŚwiatWyścigów.pl

Latifi podziękował Williamsowi za szansę na starty w F1, ale na razie nie wiadomo, jaka czeka go przyszłość w wyścigach.

„Na pewno jest to dość smutne, ale też rozczarowujące. Bardzo chciałbym zostać w F1. To jest mój cel i to jest miejsce, w którym chciałbym być. Wygląda jednak na to, że tak nie będzie. Jestem wdzięczny za szansę, jaką miałem przez ostatnie trzy lata i wiem, w jak uprzywilejowanej sytuacji się znalazłem. Wielu kierowców byłoby gotowych zabić, aby przejechać jeden wyścig, a co dopiero spędzić trzy sezony w F1, więc jestem za to bardzo wdzięczny”.

Źródło: formula1.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze