Aston Martin celuje w pierwszą wygraną w przeciągu trzech lat

Szef zespołu Aston Martin Mike Krack jest przekonany, że to jego ekipa jest tą, która jako pierwsza ze środka stawki będzie zdolna walczyć o zwycięstwa w Grand Prix. Luksemburczyk argumentuje swoje słowa poczynionymi inwestycjami przez brytyjską markę.

Dla Astona Martina sezon 2023 będzie trzecim z rzędu w Formule 1, od kiedy brytyjska firma powróciła do królowej motorsportu po ponad 60. latach przerwy. W tym krótkim czasie największym sukcesem ekipy z Silverstone było zajęcie trzeciego miejsca w Grand Prix Azerbejdżanu przez Sebastiana Vettela w sezonie 2021.

Z kolei ubiegłoroczna kampania Grand Prix rozpoczęła się od pasma porażek i tragicznych wyników, które plasowały brytyjski zespół na dnie tabeli konstruktorów pod względem zdobyczy punktowej. Zła passa została przerwana od rozpoczynającego europejską część sezonu 2022 wyścigu na torze Imola, gdzie Lance Stroll zdobył pierwszy punkt dla zespołu. Ostatecznie w duecie z Sebastianem Vettelem cały dorobek brytyjskiej ekipy zatrzymał się na 55 „oczkach”, co pozwoliło zaklasyfikować Astona Martina po raz drugi z rzędu na 7. miejscu w klasyfikacji generalnej.

Powrót legendarnego zespołu do Formuły 1 nie jest najłatwiejszy, ale Krack przekonuje, że Aston Martin ma wszystko, aby w niedalekiej przyszłości rozpocząć pogoń za czołowymi ekipami. W wywiadzie dla hiszpańskiego ASa Luksemburczyk został zapytany o to, dlaczego to jego zespół będzie tym, który jako pierwszy ze środka stawki powalczy o wygraną w Grand Prix: „Ponieważ traktujemy to poważniej [od innych ekip środka stawki]. Nasze ambicje są wiarygodne. Nikt w stawce nie poczynił inwestycji, aby to osiągnąć” – odpowiedział Krack. „Są zespoły, które twierdzą, że za trzy lata będą wygrywać, że za sto wyścigów będą wygrywać (przytyk do Alpine) , ale co robią, żeby wygrać?”

„Jeśli chodzi o fabrykę, tunel aerodynamiczny, nowe symulatory, mówimy poważnie, stoi za tym ogromna inwestycja. Dlatego Fernando tak szybko dał nam do zrozumienia, że ​​właściwie nie musieliśmy go nawet przekonywać, on już o tym wiedział. Wszędzie ma swoje kontakty. Jesteśmy wiarygodni, nie tylko mówimy, my działamy”.

Tegoroczny model AMR23 będzie zupełnie nową konstrukcją, co powinno pomóc w walce o lepsze pozycje na torze, a Krack przewiduje, że coraz większe doświadczenie zespołu pozwoli osiągać sukcesy: „Ten zespół może walczyć o podium, ale wszystkie zespoły w F1 są na bardzo wysokim poziomie. W sezonie 2022 w samochodach była nadwaga i różne koncepcje aerodynamiki. Po roku z tymi samymi zasadami łatwiej będzie obrać właściwy kierunek, chociaż nie wszyscy będą w stanie zrobić takie same postępy”.

Źródło: as.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze