Szef McLarena bardzo szczerze mówi o rozczarowujących wynikach testów.
Podczas gdy z wielu innych zespołów środka stawki dochodzą optymistyczne wieści, szef McLarena Zak Brown nie ukrywa, że jego zespół ma problemy.
„Wiemy, że wyznaczyliśmy sobie pewne cele rozwojowe, których nie osiągnęliśmy. Uznaliśmy, że lepiej jest być szczerym”
- mówi Brown. Samochód McLarena już w zeszłym sezonie sprawiał problemy kierowcom, a Oscar Piastri również potwierdził, że problemy z prowadzeniem nie zniknęły także w tegorocznym samochodzie.
Brown nie jest do końca pesymistą jeśli chodzi o cały sezon, podkreślając, że samochód będzie rozwijany. Dużo obiecuje sobie po poprawkach mających pojawić się w przyszłości. Przyznaje jednak, że to samo może powiedzieć każdy inny team.
„Musimy przyspieszyć”
– stwierdza Brown. „Chcemy być w pierwszej czwórce [w mistrzostwach] do końca roku”
– mówi. „Ale myślę, że do pierwszego wyścigu wystartujemy nie osiągnąwszy założonych przez nas wcześniej celów i tak naprawdę trudno powiedzieć, gdzie to oznacza, że będziemy na starcie”
.
W tym roku stawka może być jeszcze bardziej wyrównana, a niektóre zespoły, jak na przykład Aston Martin, mogą zrobić spory postęp. Powrót do czołówki to dla McLarena projekt długoterminowy.
„Nasze aspiracje to powrót do czołówki. Wiemy, że zajmie to trochę więcej czasu. Cała infrastruktura technologiczna jest gotowa lub zostanie ukończona w tym roku”.
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.
