Hamilton: Z tego weekendu możemy wyciągnąć pozytywy

Lewis Hamilton, mimo że Grand Prix Arabii Saudyjskiej nie było dla niego łatwym wyścigiem, opuszcza Bliski Wschód z umiarkowanym optymizmem.

Mercedes podczas rundy na Jeddah Corniche Circuit wyglądał o wiele lepiej niż dwa wygodnie wcześniej podczas Grand Prix Bahrajnu. Czarne bolidy o wiele lepiej poradziły sobie w Arabii Saudyjskiej - George Russell zakończył zmagania na czwartym, zaś Lewis Hamilton na piątym miejscu.

Największym sukcesem stajni z Brackley bez wątpienia jest fakt, że obaj kierowcy ukończyli wyścig przed Ferrari. Chociaż tor, na którym odbywa się Grand Prix Arabii Saudyjskiej jest dość specyficzny, wygląda na to, że to Mercedes, a nie stajnia z Maranello jest obecnie trzecią siłą w stawce.

Nie oznacza to jednak, że niemiecki producent wraca już na właściwe tory. Weekend w Dżuddzie nie obył się bez kłopotów, choć w porównaniu z wyścigiem w Bahrajnie możemy obserwować więcej pozytywnych doniesień z tego zespołu. W lepszym nastroju po wyścigu wydawał się być również Hamilton.

„Udało nam się dzisiaj zdobyć trochę punktów. Najważniejsze jest to, że zdołałem przepchnąć się z siódmego na piąte miejsce. Być może gdybym zakwalifikował się wyżej mógłbym powalczyć o lepszy rezultat. Największym problemem podczas tego weekendu było ustawienie bolidu. Pomyliliśmy się w kwalifikacjach, w wyścigu również nie było najlepiej, dlatego miałem dziś problemy”.

Brytyjczyk sporą uwagę zwrócił również na strategię oraz degradację opon, która względem reszty czołowych ekip wyglądała o wiele lepiej niż w Sakhir. Oczywiście należy podkreślić, że Bahrain International Circuit jest torem wyjątkowo wymagającym dla ogumienia, lecz postęp w tej materii Hamiltona naprawdę cieszy.

„Próbowaliśmy przedłużyć stint na twardych oponach, ale wtedy wyjechał samochód bezpieczeństwa, dlatego musiałem zjechać do boksu. Udało nam się doprowadzić opony pośrednie do działania, ale drugi stint i tak wyjątkowo się dłużył. Nie mieliśmy takiego problemu z degradacją opon jak w Bahrajnie. Byliśmy o wiele bliżej zespołów z przodu i to świetne, że zameldowaliśmy się w czołowej piątce, przed Ferrari. Jest jeszcze wiele do zrobienia, ale z tego weekendu możemy wyciągnąć pozytywy”.

Po dwóch rundach sezonu 2023 Formuły 1 Lewis Hamilton zajmuje piątą pozycję w klasyfikacji generalnej, posiadając taki sam dorobek punktowy, co Carlos Sainz Jr. z Ferrari.

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze