Sergio Pérez przedwcześnie zakończył udział w kwalifikacjach do GP Australii. Po sesji Meksykanin potwierdził, że winowajcą problemów była usterka, z którą zmagali się już w treningach.
Red Bull skończył sobotę na Albert Park w mieszanych nastrojach. Z jednej strony Max Verstappen pewnie zdobył pole position przed niedzielnym wyścigiem o Grand Prix Australii. Z drugiej jednak strony z czasówką już w pierwszej jej części pożegnał się Sergio Pérez. Checo wyleciał z toru w zakręcie nr 3 i zakopał się w żwirze. Spowodowało to wywieszenie na torze czerwonych flag i oczywiście zakończenie udziału Meksykanina w kwalifikacjach. Oznacza to oczywiście, że kierowca z Guadalajary do jutrzejszej rywalizacji przystąpi z końca stawki.
Większość obserwatorów myślała w pierwszej chwili, że Perez popełnił po prostu błąd, który kosztował go zakończenie kwalifikacji w pułapce żwirowej. Sam zainteresowany przyznał jednak w rozmowie, że winna całej sytuacji była usterka, która pojawiła się w aucie już podczas ostatniej, trzeciej sesji treningowej.
„Naprawdę trudno jest mi to przełknąć. Skończenie kwalifikacji już podczas drugiego hamowania jest czymś bardzo rozczarowującym. Nic jednak nie mogę z tym zrobić, tylko patrzeć wprzód. Mam nadzieję, że rozwiążemy kłopoty z autem do jutra. W innym przypadku wyścig będzie dla nas naprawdę wymagający”
.
Zespół podjął wszelkie starania, by do czasu kwalifikacji uporać się ze wszystkimi kłopotami w samochodzie Péreza. Gdy jednak wydawało się, że sytuacja nareszcie jest opanowana, problemy wróciły w najmniej spodziewanym momencie.
„Tego poranka napotkaliśmy problem i myśleliśmy, że go rozwiązaliśmy. Więcej jeździłem po trawie niż po torze, ale byliśmy pewni, że usunęliśmy usterkę… aż do momentu, gdy wcisnąłem hamulec w T3. Mamy już pewne zrozumienie naszych problemów. Jesteśmy pewni, że jako zespół będziemy w stanie je rozwiązać, jest to dla nas bardzo ważne”
.
Start wyścigu o Grand Prix Australii w niedzielę o godzinie 7:00 czasu polskiego.
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.
