Lando Norris w Grand Prix Australii zdobył pierwsze punkty w tym sezonie. Chaos, który panował w niedzielnym wyścigu, nie zdołał powstrzymać Brytyjczyka przed dojechaniem do mety na 6. pozycji. Norris podkreśla, że ciężka praca zespołu zaczęła przynosić skutki.
Startując z 13. pozycji do wyścigu na torze Albert Park, Norris nie miał wielkich nadziei na dobry wynik. Biorąc jednak pod uwagę okoliczności, jakie zaistniały podczas wyścigu, zarówno Lando Norris, jak i Oscar Piastri byli w stanie dojechać do mety na punktowanej pozycji. Są to pierwsze punkty zdobyte przez zespół z Woking w tym sezonie.
Po wyścigu Brytyjczyk przyznał, że był to jego najlepszy występ. Dodał, że jego tempo było znacznie lepsze i był w stanie rywalizować na torze, chociażby z kierowcami AlphaTauri.
„Na pewno nasz najlepszy weekend do tej pory. Nie miałem zbyt dużych nadziei, ale faktycznie od pierwszego okrążenia nasze tempo było bliższe samochodom wokół nas – jak AlphaTauri, czy Haas”
– powiedział. „Czułem się trochę szybciej, więc mogłem ścigać się z nimi, mogłem faktycznie mieć trochę zabawy, atakować i mieć trochę akcji wyścigowej, więc to był dobry dzień. Szósta pozycja i kilka rozsądnych punktów dla nas, tak samo dla Oscara, który również zdobył punkty”
.
Ważne dla kierowców było pozostanie z dala od chaosu, który odbywał się podczas Grand Prix Australii. Udało im się to uzyskać, ale Norris nie unika, że było to nie lada wyzwaniem.
„Po prostu trzymaliśmy się z dala od kłopotów, co było dzisiaj największym wyzwaniem, które polegało na unikaniu ludzi blokujących się i powodujących chaos, więc jestem szczęśliwy. Zespół wykonał dobrą pracę i zasłużyliśmy na to”
.
Zespół McLarena dzięki ostatniemu występowi swoich kierowców znajduje się teraz na piątej pozycji z 12 punktami na koncie.
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.