Kierowcy F1 z niecierpliwością oczekują na nowy format sprintu

Spora część kierowców Formuły 1 wyraziła zainteresowanie i podekscytowanie wypróbowaniem nowego formatu weekendu wyścigowego, który debiutuje podczas weekendu wyścigowego w Azerbejdżanie.

Grand Prix Azerbejdżanu zostanie rozegrane inaczej niż do tej pory, nawet zważywszy na fakt, że miał tu zostać rozegrany sprint. We wtorek potwierdzono zmiany w tej kwestii. Według nowego harmonogramu, przez cały weekend zostanie zorganizowana tylko jedna sesja treningowa w piątek, a oprócz tego odbędą się dwie sesje kwalifikacyjne – jedna do sprintu (w sobotę), a druga do wyścigu (w piątek). Oznacza to, że wynik sobotniego sprintu nie będzie już decydował o kolejności na starcie w niedzielę do głównego wydarzenia.

W czwartek podczas konferencji prasowych, na których obecny był między innymi serwis ŚwiatWyścigów.pl, kierowcy wyrazili swoje zdanie na temat zmian. Siedmiokrotny mistrz świata, Lewis Hamilton, zdecydowanie poparł modyfikację harmonogramu, stwierdzając, że będzie to najbardziej ekscytujący weekend bieżącego sezonu.

„Myślę, że wszyscy będą mieli trudności, ale z drugiej strony wszyscy znajdują się na tej samej łodzi. Mamy świetny tor, aby to sprawdzić, gdzie wyprzedzanie jest możliwe – [w przeszłości] mieliśmy tu świetne ściganie” – powiedział Hamilton. „Zdecydowanie ciężko będzie odbycie tylko jednej sesji [treningowej]. Podczas niej będzie możliwe pokonanie tylko około 20 okrążeń, a później mamy od razu kwalifikacje. Jesteśmy tu jednak, aby to zrobić, prawda?”.

Carlos Sainz Jr zgodził się z Brytyjczykiem: „Kwalifikacje do sprintu będą trudne, a zwłaszcza budząc się rano i zaczynając dzień od razu od Q1. Potrzebuję dobrej rozgrzewki, bardzo zimnego prysznica, upewnienia się, że naprawdę jestem rześki, aby móc możliwie najbardziej cisnąć w tych samochodach, które odbijają się na prostych. Jeśli to będzie pierwsza rzecz o poranku, będzie intensywnie”.

„Później mamy sprint, 17 okrążeń… Będzie ekscytująco. To oznacza więcej ścigania, więcej ważnych okrążeń w trakcie weekendu. Oczywiście psychicznie i fizycznie będzie to dla nas trudniejsze, ale jeśli to ma bardziej ucieszyć kibiców oraz media, a także ogólnie poprawić cały ten produkt, wówczas to zrobimy”.

Z kolei Lando Norris wyraził nadzieję, że zmiany te faktycznie sprawią, że kierowcy będą cisnąć nieco bardziej, zwłaszcza, że w sprincie punktowane są miejsca od 1 do 8.

„Spodziewałbym się tego. Nadal musimy pamiętać o limicie budżetowym. Nie możemy w żaden sposób uszkodzić tych bolidów, nie możesz zrobić niczego głupiego. Zwłaszcza jeśli chodzi o nas, kiedy chcemy możliwie najbardziej poprawić samochód, doprowadzić do jak najmniejszej ilości uszkodzeń. Jestem jednak podekscytowany”.

Kevin Magnussen dodał z kolei, że zmiany powodują, iż praktycznie każda sesja niesie ze sobą konsekwencje. „Jest to bardziej ekscytujące, o wiele więcej się dzieje. To nie jest tak, że normalny weekend wyścigowy jest w jakikolwiek sposób nudny, ale nie ma tyle jeżdżenia, które nie ma większego znaczenia. Posiadanie tylu sesji, które liczą się w ogólnym rozrachunku, moim zdaniem jest czymś fajnym”.

Esteban Ocon liczy jednak, że taki format nie pojawi się w każdym weekendzie wyścigowym: „Jest to ekscytujące. Fajnie jest widzieć więcej ścigania, więcej ekscytacji przez weekend – ale może nie przez każdy weekend. Będzie to coś, na co trzeba zwrócić uwagę. Z drugiej strony jako kierowca dobrze będzie wejść w kwalifikacje do sprintu bez wcześniejszego treningu. To może wnieść nieco więcej niepewności. Niektórzy zawodnicy nie będą wystarczająco przebudzeni, mogą oni dopuścić się błędów i na pewno nie będzie tak samo. Zobaczymy. To stworzy okazje i – co ważniejsze – uwypukli umiejętności kierowcy, więc czekam na to z niecierpliwością”.

Redakcja ŚwiatWyścigów.pl jest na miejscu tego wydarzenia. Jeśli chcesz czytać więcej materiałów prosto z toru, postaw nam kawę!

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze