150. wyścig Haasa w F1 – podejście drugie

150 Grand Prix – tyle na swoim koncie od początku sezonu 2016 będzie mieć na swoim koncie jedyny amerykański zespół w stawce, Haas.

Świętowanie jubileuszu miało mieć miejsce we Włoszech na torze Imola, ale szósta runda sezonu została odwołana ze względu na powodzie i ofiary śmiertelne w regionie Emilia-Romania. Zostało to zatem odłożone w czasie i nastąpi w Monako, na ulicznym torze w Monte Carlo.

Przed wyścigiem na torze Imola, Günther Steiner został zapytany o najlepsze wspomnienie od czasu debiutu w Australii w 2016 roku.

„To, co mnie wyróżniało, był fakt, że dotarliśmy na tor w wyścigowy w Melbourne w 2016 roku, gdzie wiele osób mówiło, że nie damy rady. Udało nam się, nadal tu jesteśmy i to napawa mnie dumą z całego zespołu. Zdobyliśmy punkt w pierwszym wyścigu, co również niewiele razy zdarzało się w historii Formuły 1. Założenie stajni wiele dla mnie znaczy. Wielu marzy o założeniu zespołu i mogłem to zrobić dzięki Gene’owi Haasowi, który nam na to pozwolił. Jesteśmy w dobrym położeniu i po prostu staramy się być silniejsi i tacy będziemy”.

W ostatnim odcinku podcastu F1 Nation szef amerykańskiej ekipy przyznał, że nie był świadomy tego, ile wyścigów Haas już ma za sobą.

„Wiecie, nie jestem gościem, który zajmuje się statystykami. Żyję z dnia na dzień, od wyścigu do wyścigu. Kiedy powiedzieli mi, że to 150. Grand Prix, wiedząc, że wiele ludzi wokół ma o wiele więcej na swoim koncie, ale 150. GP to też nie jest mało i kiedy wiesz, że to najmłodsza ekipa, to jest to coś dziwnego. Muszę jednak przyznać, że czas szybko płynie. Były wzloty i upadki, ale takie jest życie. Takie jest życie, ale koniec końców to było dobra przygoda, która jeszcze się nie zakończyła, bo nadal tu jesteśmy”.

Źródło: formula1.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze