Marko: Hamiltona denerwuje to, że nie zarabia najwięcej w F1

Główny doradca Red Bulla Helmut Marko sugeruje, że aktualne zawirowania transferowe związane potencjalnymi przenosinami Hamiltona do Ferrari są spowodowane niezadowoleniem Brytyjczyka z jego aktualnej pozycji.

Marko zdołał już przyzwyczaić do tego, iż potrafi wbić szpilkę siedmiokrotnemu mistrzowi świata F1. W ten sposób Austriak stara się wytrącić z równowagi Hamiltona, aby wpłynąć na jego koncentrację na torze. Tym razem główny doradca Red Bulla odniósł się do ostatnich dywagacji na temat potencjalnego dołączenia kierowcy Mercedesa do ekipy Ferrari.

Ze słów Marko można wnioskować, iż informacje na temat kwot kontraktowych, które często się przewijają, są generowane w taki sposób, aby 38-latek mógł dzierżyć palmę pierwszeństwa wśród najlepiej opłacanych kierowców w stawce F1: „Są dwie rzeczy, które naprawdę denerwują Hamiltona” – zaznaczył. „Po pierwsze to, że nie jest już mistrzem świata i będzie mu trudno zostać nim ponownie w przyszłości. Wie, że nie ma dla niego miejsca w Red Bullu. Natomiast to, czy Ferrari będzie dla niego lepsze pod względem sportowym niż Mercedes, nie jest pewne”.

„Oprócz perspektywy sportowej, Lewis nie jest wcale szczęśliwy z tego, że nie jest już najlepiej zarabiającym kierowcą w F1. Teraz jest nim Max Verstappen. Przynajmniej w tej kwestii mógłby to zmienić z pomocą Ferrari”.

Powołując się na ranking Forbes TOP 50 najlepiej opłacanych sportowców 2023, to jednak Lewis Hamilton wyprzedza Maxa Verstappena o $1 mln dolarów w tym zestawieniu. Holender zarabia jednak więcej z czystego kontraktu z zespołem o $5 mln, niż Brytyjczyk, który uzyskuje większe przychody z zewnętrznych źródeł, jak sponsoring.

Źródło: f1-insider.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze