Norris: Zostałem całkowicie przyblokowany w Q3

Kwalifikacje do Grand Prix Monako Lando Norris zakończył w rozczarowujący sposób. Z powodu błędów, nie tylko swoich, Brytyjczyk wystartuje do wyścigu z 10. pola. Po zakończeniu sobotniej czasówki Norris nie ukrywał, że nie jest to wynik, jakiego oczekiwali.

Do wyścigu w Monako kierowca McLarena wystartuje z piątej linii obok swojego zespołowego kolegi Oscara Piastriego. Chociaż Norris znalazł się w pierwszej dziesiątce, niewiele brakowało, aby Brytyjczyk w ostatniej sesji kwalifikacyjnej nie wyjechał na tor. Mianowicie mechanicy w błyskawicznym tempie zmuszeni byli doprowadzić bolid Norrisa do porządku po jego przygodzie z bandą na sam koniec drugiej sesji. Na tym jednak nie kończy się pech Brytyjczyka, bo po niespodziewanym powrocie na tor, kierowca Ferrari Charles Leclerc, wymusił na nim przerwanie szybkiego okrążenia, za co sędziowie ukarali go przesunięciem o 3 miejsca na starcie do wyścigu.

Lando podsumował kwalifikacje jako rozczarowujące. Jednak nie omieszkał podziękować swoim mechanikom za szybką naprawę samochodu.

„Rozczarowujące kwalifikacje z dwóch powodów. Po pierwsze z własnej winy, kiedy uderzyłem w ścianę. Mechanicy zrobili kawał dobrej roboty, żeby wszystko poskładać, więc wielkie podziękowania dla nich” - powiedział. „Niestety, potem zostaliśmy całkowicie zablokowani na moim najszybszym okrążeniu w Q3, co nie było naszą winą. Było trochę wzlotów i upadków, i niestety nie był to wynik, jakiego chcieliśmy. Prawdopodobnie nie osiągnęlibyśmy dużo więcej, ale może 8. pozycja byłaby możliwa, co w Monako wiele znaczy. To frustrujące, ale zrobiliśmy wiele rzeczy dobrze, więc spróbujemy jutro zdobyć kilka dobrych punktów”.

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze