Pierre Gasly był zadowolony z rezultatu, jaki osiągnął podczas Grand Prix Hiszpanii. Francuz do mety wyścigu dojechał na tej samej pozycji, z której startował i zdobył jeden punkt.
Kierowca Alpine linię mety minął co prawda na 11. pozycji, ale po karze pięciu sekund nałożonej na Yukiego Tsunodę awansował do punktowanej dziesiątki. Wynik mógłby być jeszcze lepszy, ale w sobotnich kwalifikacjach Gasly dwukrotnie blokował jadących za nim kierowców i ze znakomitej czwartej pozycji został przesunięty na starcie o sześć miejsc: „Kolejne podwójne punkty [dla zespołu], ale zawsze walczymy o więcej. Z mojej strony to frustrujące po tak mocnych kwalifikacjach, a także fakt, że pokazaliśmy dzisiaj dobre tempo wyścigowe, które jest w stanie walczyć w pierwszej szóstce”
– powiedział Francuz po wyścigu. „Niestety, kary i słaby start miały duży wpływ na mój wyścig i wspólnie sprawdzimy, co możemy poprawić następnym razem”
.
Poprawki, które Alpine wprowadziło w Monako zdają się działać nie tylko na ulicznym torze, ale również na tradycyjnych obiektach wyścigowych: „Samochód spisuje się dobrze – to trzeci raz z rzędu, kiedy zdobywamy punkty i musimy dalej walczyć o więcej. Nie mogę się doczekać chwili przerwy, zanim za dwa tygodnie przyjedziemy do Kanady”
.
Źródło: Z wykorzystaniem informacji prasowej Alpine
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.
