Szef zespołu Alpine w Formule 1, Bruno Famin, bardzo negatywnie ocenił Estebana Ocona, który doprowadził do kolizji z Pierrem Gaslym na pierwszym okrążeniu wyścigu o GP Monako, za co otrzymał karę cofnięcia na starcie GP Kanady.
Ocon zaatakował Gasly’ego w zakręcie Portier przed tunelem na starcie wyścigu. Gasly został wypchnięty praktycznie w barierę, a Ocon nadal zjeżdżał w stronę zespołowego kolegi i ostatecznie doszło między nimi do kolizji, na skutek której bolid Ocona znalazł się przez chwilę w powietrzu. Oba samochody doznały uszkodzeń, przy czym w przypadku Ocona okazały się na tyle poważne, że podczas oceny przy czerwonej fladze zdecydowano się wycofać go z dalszego udziału w wyścigu.
Co ciekawe, w przeciwieństwie do wcześniejszej kolizji Sergio Péreza i Kevina Magnussena, której sędziowie się nawet nie przyjrzeli, tutaj stewardzi postanowili ukarać Ocona, przez co do GP Kanady wystartuje z pozycji niższej o 5 pól względem tej wywalczonej w kwalifikacjach.
Famin w rozmowie z francuskim Canal+ stwierdził, że Ocon jest w pełni odpowiedzialny za kolizję kierowców Alpine i zagroził, że będą dodatkowe skutki tego wewnątrz ekipy.
„Ten incydent… to po prostu smutne. To dokładnie to, czego nie chcieliśmy widzieć”
– powiedział Famin.
„Atak Estebana był całkowicie niespodziewany. To było dokładnie to, czego nie chcieliśmy zobaczyć i wyciągniemy z tego konsekwencje. Podejmiemy trudną decyzję”
.
„Gdybyśmy walczyli o podium na koniec wyścigu, to czemu nie. Jednak na pierwszym okrążeniu, w Le Portier, szczerze mówiąc, nie było miejsca na atak, pozostawiając zero miejsca dla swojego kolegi z zespołu”
.
Sam Ocon w mediach społecznościowych przeprosił za spowodowanie kolizji z Gaslym.
„Dzisiejszy incydent był moją winą. Ostatecznie odległość była zbyt mała i przepraszam za to zespół. Mam nadzieję na w pełni zasłużone punkty dla ekipy”
– napisał jeszcze w trakcie rywalizacji.
Finalnie Gasly był w stanie faktycznie dojechać do mety GP Monako na 10. miejscu, za co otrzymał jeden punkt.
Źródło: skysports.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.