Szef Mercedesa Toto Wolff stwierdził, że jego komunikat radiowy do George'a Russella w końcówce wyścigu o Grand Prix Austrii był «najgłupszą rzeczą, jaką zrobił» w czasie swojej obecnej roli.
Russell wykorzystał kolizję Maxa Verstappena i Lando Norrisa, którzy doznali przebicia opon po zderzeniu w trzecim zakręcie na 64. okrążeniu. Mimo sporej straty, objął prowadzenie, którego nie oddał do mety mimo nadjeżdżającego Oscara Piastriego.
Gdy Brytyjczyk był na drodze do pierwszego zwycięstwa Mercedesa od listopada 2022 roku, Wolff wykorzystał zespołowe radio, aby powiedzieć Russellowi, że «może to wygrać». Russell odpowiedział z pilnym wezwaniem, aby «pozwolić mu prowadzić», w obliczu ścigającego go McLarena.
Rozwijając ten komiczny moment po wyścigu, Russell ujawnił, że prawie doszło do wypadku, gdy Wolff, w ekscytacji bliskim zwycięstwem, zagłuszył wszelką racjonalność.
„Nagle miałem Toto krzyczącego mi do ucha: Możesz to wygrać! Prawie miałem wypadek, gdy krzyczał mi do uszu; to było bardzo głośne”
– powiedział Russell po zwycięstwie. „Uważam jednak, że to pokazuje pasję, którą wszyscy dzielimy. Oczywiście ostatnie kilka lat było dla nas trudne. Cudownie jest znów stanąć na najwyższym stopniu podium”
.
Wolff sam stwierdził, że po wyścigu był «zawstydzony» i «zażenowany», prawie niwecząc szanse Mercedesa na zwycięstwo, interweniując przez radio.
„Myślę, że dość dobrze znam kierowców i wiem, czego potrzebują w różnych momentach, aby ich zachęcić lub skoncentrować, ponieważ spędzam z nimi tyle czasu”
– wyjaśnił Wolff. „Myślę, że znam ich psychologię. To jest jednak najgłupsza rzecz, jaką zrobiłem w ciągu 12 lat w Mercedesie”
.
„Zawsze będę się tego wstydził, ponieważ patrzysz, kiedy mówisz coś do kierowcy, a nie robisz tego podczas hamowania, albo w zakrętach o dużej prędkości. Tym razem nie spojrzałem na GPS, tylko zobaczyłem, jak ci dwaj się zderzają. Potem po prostu emocjonalnie nacisnąłem przycisk i powiedziałem: Możemy to wygrać!”
.
„Mogłem go wyeliminować tą wiadomością! Wyobraź sobie, jakby to mogło się skończyć”
.
„Jestem emocjonalny. Cieszę się, gdy nam idzie dobrze i cieszę się, widząc, jak Lewis i George sobie radzą. Po prostu poniosło mnie przez tę sytuację, ale poważnie, to żenujące!”
.
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.