Norris: Nie pozwolę, żeby coś takiego nagle wysadziło naszą relację w powietrze

Lando Norris tuż przed weekendem o Grand Prix Wielkiej Brytanii posypał głowę popiołem i stwierdził, że jego komentarze w kierunku Maxa Verstappena były przesadzone, a czynnikiem zapalnym była adrenalina. Kierowca McLarena uważa, że jego dobre relacje z zawodnikiem Red Bulla będą utrzymane.

Brytyjczyk podczas Grand Prix Austrii zderzył się ze swoim rywalem na osiem okrążeń przed metą, co w efekcie spowodowało jego wycofanie się z rywalizacji i stratę przynajmniej drugiego miejsca na podium.

Po wyjściu z samochodu Norris w dość stanowczych słowach powiedział, że Verstappen powinien przyznać się, że zachował się jak głupek, jeśli chce kontynuować ich wspólne relacje.

Przed ostatnim wyścigiem z trzech rozgrywanych tydzień po tygodniu z Brytyjczyka zeszły emocje i stwierdził, że jeden incydent nie może determinować ich wspólnych stosunków, a słowa, które wypowiedział były pod wpływem adrenaliny: „Chcemy się ostro ścigać i obaj o tym wiemy” – powiedział kierowca McLarena dla BBC Sport. „Zdecydowanie nie chcemy, aby wszystko skończyło się tak, jak się skończyło. Chcemy mieć pewność, że unikniemy tego w przyszłości”.

„Wymieniliśmy trochę wiadomości między sobą. Oczywiście będziemy rozmawiać, ponieważ uważam, że to właściwy sposób na to. Poza tym to, o czym rozmawiamy i jak się sprawy potoczą, jest naszą sprawą”.

Norris zapytany o to, czy uda się wygasić nadszarpnięte stosunki między sobą odpowiedział: „Myślę, że tak. Jak mówiliśmy wiele razy — ze względu na szacunek, jaki wciąż między sobą mamy. Nie pozwolę, żeby coś takiego nagle wszystko wysadziło w powietrze”.

„Zdecydowanie adrenalina w kilku komentarzach prawdopodobnie trochę wzięła nade mną górę. Nie sądzę, że wszystko, co powiedziałem, było tak poprawne, jak powinno być”.

„Walczyłem o jedno z moich pierwszych zwycięstw, byłoby to moje drugie zwycięstwo zapisane na kartach. Dla Maxa [byłoby] to 60 [61. przyp. red.], więc to, co to oznacza dla mnie, bardzo różni się od tego, co to znaczy dla niego. Oczywiście będę niezadowolony i być może powiem kilka rzeczy, które są nieodpowiednie lub które chciałbym, żeby wyszły na jaw, ale wszystko będzie dobrze”.

Źródło: bbc.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze