Toto Wolff po zakończonym wyścigu na Silverstone zwrócił uwagę na to, iż idealnie wykonana strategia i lepsze zarządzanie oponami od konkurencji to dwie przyczyny rekordowego, dziewiątego zwycięstwa Lewisa Hamiltona przed własną publicznością.
W trakcie tegorocznej edycji Grand Prix Wielkiej Brytanii o wygranej zadecydowało głównie to, który z czołowych kierowców w drugiej połowie rywalizacji wybierze idealny moment do zjazdu po świeże opony przeznaczone na suchą nawierzchnię i tym zawodnikiem okazał się oczywiście Lewis Hamilton. Brytyjczyk, podobnie jak Max Verstappen, zjechał do swoich mechaników okrążenie wcześniej niż ówczesny lider wyścigu Lando Norris.
Siedmiokrotny mistrz świata, wykorzystując przewagę tempa, najpierw wyprzedził kierowcę McLarena, gdy ten opuszczał aleję serwisową, aby następnie pewnie zmierzać po swoje 104. zwycięstwo w karierze. Tymczasem za jego plecami Holender na twardych oponach najpierw bez najmniejszego problemu minął Norrisa, a po przejechaniu ostatniego okrążenia stracił do Hamiltona jedynie sekundę i cztery dziesiąte.
Toto Wolff przyznał, że zestaw z czerwonym paskiem był najgorszy z możliwych mieszanek Pirelli na ostatni przejazd akurat w trakcie tego konkretnego wyścigu, jednak Mercedes nie miał zbytnio alternatywy: „Po prostu nie mieliśmy już pośrednich opon, a nie wierzyliśmy, że twarde są odpowiednie. Patrząc z perspektywy czasu, największy priorytet w ten weekend miała opona pośrednia, następnie twarda, a na końcu miękka i ją dzisiaj zaoszczędziliśmy na koniec. Myślę, że nasze gumy były w lepszej kondycji niż te u McLarenów i to zapewniło nam zwycięstwo".
„Dzisiejsza komunikacja (z Lewisem) również była bardzo dobra i przez długi czas utrzymywaliśmy otwarty kanał. Dyskutowaliśmy między sobą o zaletach i wadach (pewnych decyzji), monitorowaliśmy luki, aż na pewnym etapie strateg powiedział, że to jest odpowiedni moment na to, aby zjechać po slicki. I miał rację, to był idealny moment, żeby to zrobić”
.
Dla drugiej strony garażu stajni z Brackley ten domowy wyścig z pewnością nie będzie wspominany najlepiej. Austriak potwierdził, iż przyczyną przedwczesnego wycofania George’a Russella była awaria systemu wody w jego bolidzie, natomiast Andrew Shovlin zdradził jedną ciekawą rzecz z tym związaną: „To był trudny wyścig dla George'a. Od pierwszych okrążeń monitorowaliśmy układ chłodzenia w jego samochodzie i niestety doszliśmy do etapu, w którym musieliśmy wycofać samochód”
.
Źródło: Z wykorzystaniem informacji prasowej Mercedesa, motorsportweek.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.