George Russell wyraził przekonanie, że trudności, z jakimi Mercedes boryka się podczas Grand Prix Belgii, wynikają z charakterystyki toru Spa-Francorchamps, a nie z wprowadzonych ulepszeń w samochodzie.
Mercedes przystąpił do weekendu na torze Spa z nadzieją, że konfiguracja szybkiego toru i chłodniejsze warunki zbliżą go do czołówki, w której dominują zespoły McLarena i Red Bulla. Jednak już podczas suchych sesji treningowych stało się jasne, że Mercedes nie jest w stanie nawiązać równorzędnej walki. W rezultacie zespół zdecydował się wycofać nowe rozwiązanie w postaci zmodyfikowanej podłogi, które miało być testowane podczas tego weekendu.
Mimo to, przewidywane opady deszczu poprawiły perspektywy zespołu. Lewis Hamilton zakończył kwalifikacje na czwartym miejscu, tracąc mniej niż jedną dziesiątą sekundy do drugiej. Z kolei Russell, który w czasówce był siódmy, zaprzeczył, jakoby powrót do wcześniejszej specyfikacji bolidu miał wpływ na poprawę formy zespołu.
„Nie, nie, nie, nie” – odpowiedział Russell, zapytany o to, czy usunięte poprawki było odpowiedzią na problemy. „Od trzech lat mamy trudności na tym torze, a zmienność wydajności wszystkich zespołów na różnych torach jest dość duża”.
Kierowca Mercedesa zauważył, że problem tkwi raczej w specyfice toru Spa niż we wprowadzonych ulepszeniach: „Myślę, że ważne było, abyśmy wrócili do czegoś, co znamy, i zobaczyli w wyścigu, czy problemem jest dla nas Spa, w co jestem dość pewny, że tak jest, a nie ulepszenia”
.
Russell podkreślił, że Mercedes odnotował spadek konkurencyjności na torze Spa-Francorchamps w erze samochodów z efektem przyziemnym: „To już trzeci rok z rzędu, kiedy jesteśmy bardzo szybcy na Silverstone, ale mamy trudności na Spa”
. Zapytany o możliwe przyczyny tych problemów, Russell wykluczył, że chodzi o ustawienia wysokości zawieszenia, które na obu torach są podobne. Zwrócił uwagę na trudności z odpowiednim ustawieniem samochodu w zakręcie Eau Rouge, co dyktuje wysokość zawieszenia.
Russell ostrzegł, że Mercedes może mieć trudności w wyścigu na suchym torze, ale wyraził nadzieję, że wyższa niż przewidywana degradacja opon stworzy dodatkowe możliwości taktyczne: „Jestem pewny, że Verstappen szybko nadrobi straty, ale wczoraj widzieliśmy największą degradację opon w tym sezonie w piątkowym treningu”
.
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.