Charles Leclerc z mieszanymi uczuciami udaje się na wakacyjną przerwę. Kierowca Ferrari po dyskwalifikacji George’a Russella zajął co prawda trzecie miejsce w Grand Prix Belgii, ale zwraca uwagę na słabe tempo podczas wyścigu.
Monakijczyk, który do wyścigu startował z pole position, zdołał się utrzymać na prowadzeniu przez trzy okrążenia, a następnie został wyprzedzony przez Lewisa Hamiltona. Przed pierwszym zjazdem do boksów kierowca z nr 16 dotrzymywał tempa swojemu przyszłemu koledze z zespołu, ale w drugiej połowie niedzielnej rywalizacji nie mógł z nim nawiązać walki, a dodatkowo został wyprzedzony przez Oscara Piastri: „Nie mogę być zbyt zadowolony z dzisiejszego wyścigu, ponieważ spodziewaliśmy się, że będziemy na tym samym poziomie co Mercedes”
– powiedział tuż po wyścigu Leclerc. „Z pozytywów to udało nam się utrzymać za sobą dwa Red Bulle i jednego McLarena”
.
„Jeśli chodzi o opony i strategię, spodziewaliśmy się znacznie większego ziarnienia na oponach twardych, ale sprawowały się dobrze, a większe problemy mieliśmy z oponami pośrednimi. Myślałem, że zatrzymaliśmy się zbyt wcześnie na pierwszy postój, ale z perspektywy czasu twarde opony to była naprawdę dobra opona i jak widzieliśmy w przypadku George'a, jeden postój mógłby się sprawdzić lepiej, ale ostatecznie wykonaliśmy dobrą robotę, utrzymując się przed Maxem”
.
„Miałem nadzieję na lepszy wynik przed wakacjami, ale tak to jest i przynajmniej wiem, że wycisnąłem z samochodu wszystko, co mogłem”
.
Po kilku godzinach od tej wypowiedzi okazało się, że Russell został zdyskwalifikowany z wyścigu, co oznaczało, że Leclerc awansował na trzecie miejsce i tym samym zdobył pierwsze podium od Grand Prix Monako: „Oczywiście nigdy nie chcesz stanąć na podium po dyskwalifikacji jednego ze swoich kolegów. Wykonali dzisiaj niesamowitą robotę i to nie różnica wagi zapewniła mu zwycięstwo, wygrali, bo byli dziś silniejszym zespołem”
.
„Jednakże w tego typu sytuacjach trudno zrobić wyjątek i zrozumiałe jest, że zostali zdyskwalifikowani, ale jest to niefortunne, ponieważ wykonał niesamowitą pracę tak samo, jak Mercedes, ale [dyskwalifikacja] to część wyścigów”
.
Źródło: Z wykorzystaniem informacji prasowej Ferrari
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.