W ostatnich wyścigach Red Bull Racing zanotował znaczący spadek osiągów, co budzi obawy o zdolność zespołu do utrzymania dominującej pozycji w obydwu klasyfikacjach mistrzostw Formuły 1. Wielu sądzi, że problemy trawiące zespół z Milton Keynes są powodem odejścia Adriana Neweya, dyrektora technicznego. Jednak Helmut Marko, doradca zespołu, stanowczo temu zaprzecza.
Po Grand Prix Włoch, gdzie McLaren Racing zmniejszył różnicę do lidera do zaledwie ośmiu punktów, przewaga Red Bulla w klasyfikacji generalnej jest zagrożona. Spora część światka F1 jest zdania, że podobna sytuacja nie miałaby miejsca, gdyby Adrian Newey wciąż stał za sterami tego potężnego jeszcze nie tak dawno okrętu, który teraz ewidentnie zboczył z kursu.
Newey, legendarna postać w Formule 1, w maju tego roku ogłosił, że opuści Red Bulla na początku 2025 roku i inżynier już teraz wycofał się z bezpośredniego zaangażowania w rozwój samochodu RB20. Biorąc pod uwagę jego osiągnięcia i wpływ, wiele osób, w szczególności fanów, wiąże ostatnie problemy «Czerwonych Byków» z jego ograniczoną rolą w zespole.
Jednak doradca Red Bulla, Helmut Marko, stanowczo zaprzeczył, że odejście Neweya jest powodem ostatnich trudności zespołu: „Oczywiście, fani rozgłaszają opinię, że nasz regres ma coś wspólnego z odejściem Adriana Neweya, ale to nieprawda. Newey już wiosną przestał być zaangażowany w rozwój pojazdu”.
Marko podkreślił, że choć doświadczenie Neweya jest bezcenne i jego powrót do pełnionej w zespole funkcji zapewne byłby pomocny, obecne problemy wynikają z innych przyczyn: „
Newey to Newey, człowiek o niesamowitym doświadczeniu, które zawsze go wyróżniało. Ale nasz problem leży gdzie indziej”.
Pomimo trudności, Marko pozostaje pewny, że Red Bull może odzyskać formę i odeprzeć wyzwanie McLarena w walce o tytuł.
Uważa, że zespół ma techniczną wiedzę, aby zidentyfikować i rozwiązać problemy nękające RB20: „
Pozostaję optymistą: mamy bardzo obszerny zespół techniczny i jestem przekonany, że możemy rozwiązać ten problem. Na przykładzie Mercedesa i Ferrari widać, ile trudności mają zespoły z tą generacją samochodów”.
Marko wskazał, że głównym celem powinno być przywrócenie równowagi samochodu, co było kluczowe dla sukcesów Red Bulla na początku sezonu: „Istotne
pytanie brzmi teraz: jak znaleźć dobrą równowagę pojazdu z pierwszej części sezonu? Max Verstappen powiedział na Monzy, że nie potrzebuje o dwadzieścia punktów większego docisku, jeśli sprawi to, że samochód będzie nie do opanowania. Musimy więc wziąć się do pracy i mam nadzieję, że znajdziemy punkt, w którym samochód będzie znowu w równowadze”.
Doradca Red Bulla przyznał, że to skomplikowane zadanie, zwłaszcza biorąc pod uwagę liczbę nowych części wprowadzonych do samochodu w trakcie sezonu. Jednakże jest pełen nadziei, że zespół zdoła zidentyfikować błędy techniczne i wrócić do formy.
„
Pokrótce mówiąc, musimy dowiedzieć się, gdzie popełniliśmy błąd techniczny”, zakończył Marko.
Czas ucieka, a kolejne rundy sezonu upływają, teraz jednak zespół ma przeszło tydzień na kolejne prace nad samochodem, bowiem następny wyścig odbędzie się 15 września w Baku, stolicy Azerbejdżanu.
Źródło: racingnews365.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.