Franco Colapinto nie przestaje zaskakiwać. Po udanym debiucie podczas GP Włoch już w drugim wyścigu Argentyńczyk zdobył punkty dla Williamsa podczas rywalizacji w Baku, dojeżdżając do mety wyścigu na ósmym miejscu.
Już podczas kwalifikacji junior Williamsa sprawił nie lada niespodziankę, awansując do Q3 i notując dziewiąty czas, co okazało się lepszym wynikiem od bardziej doświadczonego Alexa Albona. W Grand Prix Azerbejdżanu Colapinto poszło jeszcze lepiej. Po kraksie Sergio Péreza i Carlosa Sainza Jr kierowca z nr 43 przekroczył metę na ósmym miejscu, zdobywając cztery punkty dla zespołu, które były też pierwszymi dla argentyńskiego kierowcy od czasu Grand Prix RPA 1982, wywalczonymi przez Carlosa Reutemanna: „Szczerze mówiąc, czuję się fantastycznie”
– powiedział po wyścigu. „Jestem bardzo szczęśliwy i bardzo dumny z zespołu. To, co osiągnęliśmy razem, jest niesamowite, jestem zachwycony pracą, którą wykonaliśmy”
.
„Włożono wiele wysiłku w zdobycie tych punktów i już awansowaliśmy o jedną pozycję w klasyfikacji konstruktorów, a to dopiero mój drugi wyścig razem i już zdobyliśmy wiele punktów razem z Alexem, więc to po prostu niesamowity wynik dla zespołu. Jestem bardzo szczęśliwy z ich powodu, zasługują na to, więc tak, będziemy szli tą drogą dalej”
.
„To coś bardzo wyjątkowego, spełnienie marzeń. To wciąż długi sezon i mamy jeszcze przed sobą wiele, ale to świetny początek. Bardzo motywujący na kolejny wyścig”
.
Swoim wynikiem w Azerbejdżanie Colapinto potwierdził, że decyzja o zastąpieniu Logana Sargeanta była właściwa. Amerykanin w 37 startach w F1 zdobył zaledwie jedne punkt, a Argentyńczyk już po dwóch wyścigach ma ich na swoim koncie cztery razy więcej.
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.