Sergio Pérez ujawnił, że inżynierowie Red Bull Racing przeprosili go po Grand Prix Włoch za niezwracanie należytej uwagi na jego spostrzeżenia dotyczące RB20. Doszło do tego po tym, jak zespół z Milton Keynes zaczął doświadczać problemów również z drugim samochodem, z którymi Pérez zmagał się już wcześniej w sezonie – problemy te zostały w pełni zauważone dopiero wtedy, gdy Max Verstappen również zaczął borykać się z podobnymi trudnościami.
W obecnym sezonie kłopoty Red Bulla osiągnęły kulminacyjny moment na torze Monza, niewiele lepiej prezentując się w miniony weekend w Baku. Po utraceniu pozycji lidera w klasyfikacji konstruktorów zespół przeszedł w tryb walki, a ulepszenia samochodu mają zostać wprowadzone podczas wyścigu w Austin w przyszłym miesiącu.
Dominujące występy Verstappena we wcześniejszej części sezonu ukrywały narastające problemy z samochodem, ale w miarę jak trudności Péreza stawały się coraz bardziej widoczne, stało się jasne, że te kwestie powinny zostać rozwiązane wcześniej. Przez większą część sezonu opinie Meksykanina na temat samochodu były traktowane pobieżnie. Krytycy przypisywali jego słabsze wyniki osobistym problemom, kwestionując jego koncentrację i zaangażowanie.
Jednak jak zauważył sam zainteresowany, jego trudności z samochodem były długoterminowe i sięgały nie tylko 2024 roku, ale także 2023. Szef zespołu, Christian Horner przyznał, że słabości, które teraz spędzają sen z powiek członkom zespołu, były widoczne w danych już w zeszłym roku.
W niedawnym wywiadzie Pérez zareagował na zmianę postawy zespołu: „Niektórzy inżynierowie po
Monzy przyszli do mnie i przeprosili, ponieważ teraz jest znacznie jaśniejsze, o jakie problemy mi chodziło. Ludzie mówili, że problemem było moje skupienie, ale cieszę się, że znaleźliśmy problem i możemy się na nim skupić oraz starać się go rozwiązać”.
Ostatnio prezentowana forma Péreza, choć na papierze niezbyt spektakularna, odzwierciedla poprawę. Meksykanin zajął siódme miejsce zarówno w Węgrzech, jak i w Belgii, zajął szóste miejsce w Holandii i ósme we Włoszech. Jego 17. miejsce w Azerbejdżanie było wynikiem kolizji z Ferrari prowadzonym przez Carlosa Sainza Jr, choć Horner zasugerował, że Pérez mógł wygrać wyścig, gdyby okoliczności ułożyły się inaczej.
Tendencja w Red Bullu sugeruje, że wyjątkowe występy Verstappena we wcześniejszej części sezonu ukrywały głębsze problemy zespołu. Nawet Verstappen zgłaszał zastrzeżenia dotyczące samochodu, ale jego stałe zwycięstwa sprawiły, że zespół zbagatelizował powagę sytuacji.
Pérez podkreślił, jak trudno było mu w pełni wykorzystać możliwości RB20: „Problem, jaki miałem na początku roku
polegał na tym, że miałem samochód, którego nie mogłem prowadzić. Bardzo trudno było wchodzić w zakręty nie wiedząc, co samochód zrobi. Naprawdę trudno jest wtedy osiągnąć maksymalne wyniki”.
Wraz z planowanymi ulepszeniami na Austin i zespołem, który lepiej rozumie problemy z samochodem, Meksykanin wierzy, że sezon Red Bulla może przejść pozytywny zwrot.
34-latek jest optymistą przed nadchodzącymi wyścigami, szczególnie jeśli samochód w Singapurze spisze się zgodnie z oczekiwaniami.
Pomimo plotek, że «Checo» mógł stracić miejsce w zespole podczas letniej przerwy, jego pozycja w Red Bullu wydaje się teraz pewna zarówno na resztę tego sezonu, jak i na rok 2025. Ostatnie zmiany w podejściu zespołu i uznanie wkładu Péreza znacznie poprawiły jego sytuację.
Meksykanin potwierdził również, że pomimo wypadku w Baku, wystartuje z najnowszymi komponentami specyfikacyjnymi: „Chłopcy wykonali
niesamowitą robotę, mamy najnowszy pakiet ulepszeń” – powiedział, dodając, że nie ma problemów z uszkodzeniami skrzyni biegów ani jednostki napędowej. „Zespół
pracuje na pełnych obrotach i nie spodziewałem się, że będziemy na najnowszej specyfikacji. To tylko pokazuje, jak ciężko pracujemy, i mam nadzieję, że odpłacę się im wspaniałym wynikiem w niedzielę”.
Źródło: the-race.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.
