Przyszłość Sergio Péreza w Formule 1 stoi pod dużym znakiem zapytania. Po serii nieudanych występów i piętnastu wyścigach bez miejsca na podium, Red Bull publicznie zasugerował, że wkrótce może być zmuszony podjąć „trudne decyzje”. Zdaniem eksperta Sky Sports Germany Ralfa Schumachera zespół poinformuje o zmianach już w tym tygodniu.
Domowy wyścig Péreza w Meksyku okazał się szczególnie rozczarowujący. W kwalifikacjach odpadł już w Q1, co oznaczało start z 18. pozycji. Na torze także nie szło po jego myśli – 5-sekundowa kara za złe ustawienie na polu startowym i incydent z Liamem Lawsonem, który uszkodził podłogę i boczną sekcję jego samochodu, sprawiły, że Meksykanin zakończył wyścig na ostatnim, 17. miejscu. Próba wykręcenia najszybszego okrążenia również zakończyła się niepowodzeniem – osiągnięcie padło łupem Charlesa Leclerca.
Szef Red Bulla Christian Horner nie ukrywał rozczarowania postawą swojego kierowcy i jasno stwierdził, że Pérez znajduje się «pod obserwacją». „Checo miał okropny weekend. Nic nie poszło po jego myśli. On zdaje sobie sprawę, że Formuła 1 to biznes, w którym wyniki mają kluczowe znaczenie. Gdy nie spełniasz oczekiwań zespołu, wszystkie oczy skierowane są w twoją stronę”
– mówił.
Sezon dla Péreza rozpoczął się obiecująco – kierowca Red Bulla cztery razy zameldował się na podium, jednak od maja, po Grand Prix Miami, jego forma wyraźnie spadła. Od tamtej pory ani razu nie ukończył wyścigu w pierwszej piątce, a dodatkowo jest jedynym zawodnikiem z czołowej ósemki, który w tym sezonie nie odniósł zwycięstwa. Strata Meksykanina do zespołowego kolegi i lidera tabeli Maksa Verstappena wynosi już 212 punktów – w rezultacie Red Bull musiał pogodzić się ze spadkiem na trzecie miejsce w klasyfikacji konstruktorów na rzecz McLarena i Ferrari.
Ekspert Sky Sports Germany Ralf Schumacher jest przekonany, że mimo ważnego kontraktu Péreza na kolejny rok, Red Bull zdecyduje się na przedwczesne rozwiązanie umowy. „On nie przejedzie ani metra w przyszłym roku. Myślę, że nie dokończy nawet tego sezonu. Jeśli zespół chce walczyć z Ferrari, zmiany muszą nastąpić teraz”
– stwierdził.
Horner również nie wyklucza przetasowań w składzie. „Potrzebujemy, aby obaj nasi kierowcy zdobywali punkty. Zrobiliśmy wszystko, co w naszej mocy, aby wesprzeć Checo i będziemy to kontynuować, jednak zbliża się moment, w którym będziemy musieli podjąć trudne decyzje. Analizujemy sytuację i nasze opcje”
– stwierdził.
Źródło: racingnews365.com, f1oversteer.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.