Verstappen dumny z zespołu i zadowolony z wygranej w GP Kataru

Max Verstappen zaprezentował znakomitą formę podczas Grand Prix Kataru, perfekcyjnie pokonując tor Lusail i odnosząc zwycięstwo w suchych warunkach po raz pierwszy od czerwca. Pomimo kontrowersyjnych kwalifikacji i pełnego chaosu wyścigu, Holender nie uległ zamieszaniu na torze, przekraczając linię mety jako pierwszy. 

Po zdobyciu czwartego tytułu mistrza świata w Las Vegas, weekend Verstappena w Katarze rozpoczął się niepewnie. W wyścigu sprinterskim zajął dopiero ósme miejsce, zdobywając zaledwie jeden punkt. Jednak poprawki wprowadzone w jego RB20 okazały się strzałem w dziesiątkę, umożliwiając Holendrowi zdobycie pole position w kwalifikacjach z przewagą zaledwie 0,055 sekundy nad Georgem Russellem. 

Wyzwania weekendu jednak na tym nie zostały zażegnane. Verstappen otrzymał karę przesunięcia o jedno miejsce na starcie za zbyt wolną jazdę w trakcie Q3, co sprawiło, że musiał startować z drugiego pola, podczas gdy Russell przejął pole position. Mimo to przeszkoda ta jedynie zwiększyła determinację Verstappena, który szybko odzyskał prowadzenie i zacięcie je bronił, zwłaszcza przed szarżującym Lando Norrisem. 

„To był bardzo dobry wyścig” – przyznał Verstappen. „Oczywiście już wczoraj podczas kwalifikacji samochód spisywał się znacznie lepiej. Dziś ten pierwszy przejazd był bardzo, bardzo szybki. Lando i ja byliśmy cały czas w odległości 1,8 sekundy od siebie, wzajemnie na siebie napierając i szczerze mówiąc, to była świetna walka”. 

Wyścig przerywały trzykrotnie okresy neutralizacji związane z pojawieniem się samochodu bezpieczeństwa, co sprawdziło umiejętność Verstappena w zarządzaniu restartami. Choć dwa z nich wykonał perfekcyjnie, przy drugim musiał stawić czoła intensywnemu atakowi Norrisa. 

„Na twardych oponach było bardzo mało przyczepności” – wyjaśnił panujący mistrz świata. „Dopiero co wyjechałem z alei serwisowej, więc opony wciąż były zimne, a potem natychmiast pojawił się samochód bezpieczeństwa. Jadąc za samochodem bezpieczeństwa nie można rozgrzać opon, a ja spróbowałem czegoś innego na wyjściu z ostatniego zakrętu i właściwie nie miałem przyczepności tylnej osi, więc po prostu brakowało mi trakcji”. 

Taktyczna biegłość i precyzyjna kontrola pozwoliły Holendrowi ostatecznie odeprzeć Norrisa i utrzymać prowadzenie: „Zrobiło się trochę gorąco w pierwszym zakręcie, ale myślę, że świetnie się to oglądało” – dodał. „Potem jechaliśmy do końca z dobrym tempem, więc bardzo się cieszę z wygranej tutaj”. 

Podsumowując rolę zespołu w odwróceniu losów weekendu, Verstappen nie szczędził pochwał: „Jestem bardzo dumny ze wszystkich w zespole za to, że potrafili wszystko odwrócić w ciągu jednego dnia. Oni zdecydowanie zasłużyli na to zwycięstwo”. 

Źródło:  formula1.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze