Oscar Piastri przyznał, że kwalifikacje do Grand Prix Monako nie należały do najczystszych w jego wykonaniu, mimo że zakończył je na wysokim trzecim miejscu. Australijczyk przez cały weekend miał trudności ze złapaniem odpowiedniego rytmu, a liczne kontakt z barierami toru tylko potęgowały jego frustrację.
„Myślę, że w ten weekend uderzyłem w więcej ścian niż przez całą moją dotychczasową karierę, więc nie było to zbyt czyste”
– przyznał Piastri po zakończeniu sobotnich zmagań. „Trochę trudno było mi się w tym wszystkim odnaleźć, ale w kwalifikacjach byłem znacznie bardziej zadowolony i czułem się dobrze. Przez cały weekend naprawdę mocno pracowaliśmy, więc wywalczenie takiego rezultatu to przyzwoity wysiłek”
.
Mimo świetnej formy w pierwszej części sezonu – cztery zwycięstwa w siedmiu wyścigach – Piastri w Monako musiał uznać wyższość zarówno Charlesa Leclerca, jak i swojego zespołowego kolegi, Lando Norrisa, który w końcówce kwalifikacji wyciągnął jeszcze więcej z McLarena MCL39 i sięgnął po pole position.
„Pokonanie Lando dziś i tak byłoby bardzo trudne, więc gratulacje dla niego”
– dodał Piastri. „To był dość chaotyczny weekend, ale wykręcenie okrążenia, z którego jestem zadowolony, i zdobycie trzeciego miejsca to całkiem niezły wynik”
.
Choć Piastri wciąż przewodzi klasyfikacji generalnej kierowców, jego przewaga nad Norrisem może znacząco się zmniejszyć, jeśli Brytyjczyk utrzyma tempo z kwalifikacji i wykorzysta pierwsze pole startowe. Sam Piastri, mimo trudności w Monako, nie zamierza jednak składać broni i z pewnością będzie chciał odpowiedzieć w wyścigu.
Źródło: crash.net
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.