Chorwacki Autodrom Grobnik już po raz drugi w historii gościł uczestników Porsche Sprint Challenge Central Europe (7-8 września). Podobnie, jak podczas poprzedniej rundy, także i tym razem rywalizacja przebiegała pod dyktando zawodników z Litwy, Polski i Holandii. W sprintach równych sobie nie miał Eduardas Klepikas. Z kolei w długodystansowym wyścigu na dystansie 100 mil najszybszy był polsko-holenderski duet – Tomasz Lach i Jaap van Lagen.
Na drugi weekend września uczestnicy Porsche Sprint Challenge Central Europe wpisali w swoich kalendarzach wyjazd do Chorwacji – na Autodrom Grobnik, gdzie rozegrano czwartą, przedostatnią rundę sezonu 2024. Po raz pierwszy stawka PSCCE rywalizowała na tym obiekcie w poprzednim sezonie.
Tor zlokalizowany jest w północno-zachodniej części kraju, około 10 km od wybrzeża Adriatyku i Rijeki – trzeciego największego miasta Chorwacji. Oddany do użytku w 1978 roku, najbardziej znany jest z organizacji zawodów motocyklowych. Na liczącej 4,17 km nitce kierowcy muszą zmierzyć się z aż 15 zakrętami i 22-metrową różnicą wysokości. Pucharowe Porsche 911 GT3 pozwalają na pokonanie tego toru w czasie około minuty i 24 sekund, co oznacza średnią prędkość blisko 180 km/h.
W chorwackiej rundzie PSCCE udział wzięło 20 kierowców z siedmiu krajów. Tym razem biało-czerwone barwy reprezentował wyłącznie Tomasz Lach (#64), dla którego był to dopiero drugi w sezonie start. O punkty w ten weekend nie walczył Franz Dziwok.
Klepikas z dubletem w czasówce
Podobnie, jak w Poznaniu, także i na Autodromie Grobnik Eduardas Klepikas (#27) wywalczył pierwsze miejsce startowe do obu 30-minutowych sprintów. Była to już trzecia runda, w której Litwin zdominował kwalifikacje. Tomasz Lach zapracował na start odpowiednio z szóstego i czwartego miejsca.
Przed pierwszym biegiem za Klepikasem ustawili się Marius Bartkus (Litwa) oraz Beat Ganz (Szwajcaria). Z kolei do drugiego wyścigu Klepikas startował mając za sobą Ivana Peklina (Ukraina) oraz Egidijusa Grazysa (Litwa).
Litewska dominacja
W pierwszym sprincie Klepikas wykorzystał najlepszą pozycję startową i nie tylko prowadził od startu do mety, lecz także konsekwentnie uciekał rywalom. Litwin zobaczył flagę z biało-czarną szachownicą po 18 okrążeniach – ponad 15 sekund przed Urlichem Zieglerem (Niemcy). Trzecią pozycję wywalczył Beat Ganz (+19,835 s).
Rewelacyjnie ruszył Tomasz Lach, przebijając się z szóstej na drugą pozycję. Polak utrzymywał ją aż do 11 okrążenia, po którym wyprzedził go Ziegler. Dwa kółka później Lach wypadł poza podium, tracąc trzecie miejsce na rzecz Ganza.
Mniej udaną końcówkę pierwszego sprintu Lach powetował sobie w drugim z 30-minutowych starć. Tym razem ostatnie okrążenia należały do Polaka. Po kółku numer 14 Lach awansował o dwie pozycje – z czwartej na drugą, rewanżując się przy tym Zieglerowi. Puchar za zwycięstwo ponownie odebrał Klepikas, któremu oprócz Lacha na podium towarzyszył rodak – Egidijus Grazys.
100 mil ponownie biało-czerwone
Na zakończenie weekendu zawodników czekała jeszcze walka na dystansie 100 mil (160,9 km). Kolejność w jakiej poszczególne duety ruszają do ostatniego w rundzie starcia zależy od sumy najlepszych czasów z kwalifikacji. To oznaczało, że ponownie przywilej ustawienia samochodu w pierwszej linii miał Klepikas, tworzący załogę z Taurasem Tunylą (Litwa). Pod nieobecność Franza Dziwoka Urlich Ziegler był osamotniony w Porsche z numerem 69, którym ruszał z pozycji numer dwa. Samodzielnie do długodystansowej rywalizacji przystępował również Egidijus Grazys. Lach oraz jego zmiennik – Jaap van Lagen wywalczyli czwarte miejsce.
W polsko-holenderskim duecie zmagania rozpoczął Lach i ponownie zaliczył świetny start, awansując na drugie miejsce. Polak oddał samochód van Lagenowi na drugiej pozycji. Holender rzucił się w pogoń za prowadzącym Porsche z numerem 27 i dopadł auto litewskiego duetu na dziewięć okrążeń przed metą, następnie wyprzedził rywali i utrzymał pierwszą pozycję do samego końca zmagań.
Była to druga z rzędu runda PSCCE, w której Tomasz Lach i jego zmiennik zwyciężyli w wyścigu długodystansowym.
Najlepszy start w karierze
„Autodrom Grobnik to rewelacyjny obiekt. Ma niesamowitą konfigurację oraz położenie i nie jest to wyłącznie moja opinia. Również w tej rundzie jechałem wyścig długodystansowy ze świetnym zmiennikiem. Jaap van Lagen wykonał doskonałą pracę w drugiej części rywalizacji. Świetnie zacząłem pierwszy sprint. To był chyba najlepszy i najskuteczniejszy start w mojej karierze. Idealnie wstrzeliłem z ruszeniem i w efekcie awansowałem na drugą pozycję jeszcze przed pierwszym zakrętem. Nie zacząłem sezonu od pierwszej rundy. To był mój dopiero drugi start w tym roku, a mimo tego ponownie utrzymałem tempo czołowych, bardzo szybkich zawodników. Jestem z tego naprawdę zadowolony”
, podsumował Tomasz Lach.
W klasyfikacji sprinterskiej prowadzi Klepikas (89 pkt) przed Zieglerem (71 pkt) i Ganzem (63 pkt). Najwyżej sklasyfikowanym Polakiem jest Franz Dziwok, który utrzymał piąte miejsce (42 pkt). Tomasz Lach wspiął się na ósmą pozycję (32 pkt).
Nieobecny w Chorwacji Herbert Geiss nadal zajmuje pierwszą lokatę w punktacji Endurance. Niemiec zgromadził do tej pory 67 «oczek». 17 mniej ma Tomasz Lach, a trzecie miejsce zajmuje Ziegler (46 pkt).
Piąta, finałowa runda sezonu PSCCE odbędzie się na Automotodromie Brno. Na obiekcie w okolicy drugiego największego miasta w Czechach stawka uczestników pucharu zmierzy się w dniach 20-21 września.
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.