Bentley odnosi pierwsze zwycięstwo w Bathurst

Jules Gounon, Maxime Soulet i Jordan Pepper odnieśli dla Bentleya pierwsze zwycięstwo w 12-godzinnym wyścigu Bathurst oraz cyklu Intercontinental GT Challenge. Załoga #7 ustanowiła nowy rekord dystansu i pokonała reprezentantów innej brytyjskiej marki, McLarena.

Z pole position startował Patrick Pilet, który prowadził stawkę przez pierwsze okrążenie za samochodem bezpieczeństwa. Gdy jednak doszło do właściwego startu, atakiem z trzeciego miejsca prowadzenie objął Maximilian Buhk w Mercedesie-AMG. Zanim jeszcze wzeszło słońce, pierwszą lokatę odebrał mu Ben Barnicoat w McLarenie, który następnie zaczął budować coraz większą przewagę na czele stawki. Pilet w międzyczasie stracił jeszcze wypadł poza pierwszą trójkę, wyprzedzony także przez Alexandra Imperatori w Nissanie. Bentley #7 przystępował do wyścigu z 11. pozycji – to najniższe pole startowe zwycięskiej załogi w historii wyścigu – a już po pierwszej godzinie znajdował się na siódmym miejscu.

Pierwszy wyjazd samochodu bezpieczeństwa nastąpił na niecałe półtorej godziny po starcie, gdy prowadzący w klasie Pro-Am Côme Ledogar uderzył w krawężnik w zakrętach Esses, a następnie rozbił Astona Martina #188 o betonową barierę. Kolejny incydent miał miejsce kilkanaście minut później, gdy Jules Westwood uderzył w ścianę w zakręcie Dipper, a trzecią neutralizację spowodował Garth Tander, wypadając z toru i uderzając a barierę z opon, próbując ominąć zespołowego kolegę Driesa Vanthoora w zakręcie McPhillamy Park.

W trakcie neutralizacji na prowadzenie wyszły dwa samochody Mercedesa-AMG, prowadzone przez Felipe Fragę oraz Siergieja Afanasjewa. Załoga McLarena znalazła się na czwartym miejscu, decydując się na alternatywną strategię i wykorzystując żółte flagi na zjazd do boksów.

Przez kolejne cztery godziny wyścig odbywał się nieprzerwanie, a zwycięskie tempo zaczął prezentować Bentley. W połowie dystansu prowadzenie objął Maxime Soulet w aucie #7, mając za sobą Maro Engela w Mercedesie-AMG #77 oraz Barnicoata, który powrócił za kierownicę McLarena. Startujący z pole position Pilet tracił do liderów już jedno okrążenie, czego powodem była przebita opona oraz kara za złamanie przepisów w alei serwisowej. Problemy techniczne dotknęły natomiast samochody Audi oraz Astona Martina.

Kolejny wyjazd samochodu bezpieczeństwa miał miejsce na trzy godziny przed końcem, z powodu zaparkowanego w niewłaściwym kierunku Bentleya #8. Po wypadku w treningach, załoga brytyjskiego producenta pozostawała w kontakcie z czołówką, lecz przebita opona spowodowała, że Oliver Jarvis stracił panowanie nad autem i nie mógł kontynuować jazdy bez pomocy z zewnątrz, co kosztowało jego załogę utratę okrążenia.

Druga załoga Bentleya nadal pewnie prowadziła w rywalizacji, nadal mając za sobą Mercedesa-AMG #77. 30-sekundowa kara za przekroczenie prędkości a alei serwisowej oraz kara drive-through za ignorowanie niebieskich flag sprawiły, że McLaren #60 wypadł z pierwszej trójki. Pechowo wyścig zakończył się dla BMW #34, które zostało uszkodzone w wyniku kolizji z kangurem.

W końcówce rywalizacji za kierownicę Bentleya zasiadł Jules Gounon, lecz pomimo dużej przewagi jego szanse na wygraną zostały poddane w wątpliwość, gdy przebił oponę na prostej Conrod. Pół godziny później podobny los spotkał Maro Engela w Mercedesie-AMG, a na niecałe dziesięć minut przed końcem oponę przebił również Raffaele Marciello. W efekcie, Gounon pozostał na prowadzeniu.

Na tych wydarzeniach skorzystał Tom Blomqvist w McLarenie, który awansował na drugą lokatę. Na ostatnich okrążeniach wyprzedził go Marciello, lecz po wyścigu otrzymał 30-sekundową karę za niezgaszenie silnika podczas nieplanowanego zjazdu do boksów, która pozbawiła go miejsca na podium. Na trzecim miejscu finiszował zatem Shane van Gisbergen w Mercedesie-AMG #888. Matt Campbell zajął czwarte miejsce w Porsche #911, a pierwszą piątkę uzupełnił Maro Engel.