Jedyne pozostałe w 24-godzinnym wyścigu Spa-Francorchamps Ferrari zespołu Iron Lynx prowadzi po sześciu godzinach rywalizacji. Alessandro Pier Guidi ma cztery sekundy przewagi nad Marco Mapellim w Lamborghini #63.
Włoch wystartował z 13. pozycji i wspólnie z Nicklasem Nielsenem i Comem Ledogardem systematycznie przebijał się do przodu, by wyprzedzić Mapelliego i objąć prowadzenie pod koniec piątej godziny wyścigu.
Mapelli kontratakował i na chwilę odzyskał jeszcze pierwszą pozycję na prostej Kemmel, lecz Pier Guidi był szybszy i pomimo kontaktu pomiędzy tą dwójką, zdołał objechać swojego rodaka w zakrętach Les Combes.
Podczas kolejnej serii pit-stopów Mapelli oddał kierownicę w ręce Andrei Caldadelliego. Początkowo tę dwójkę dzielił dłuższy dystans, lecz kierowca Lamborghini wkrótce zaczął odrabiać dystans do lidera.
Dwójkę liderów w zasięgu wzroku na niektórych odcinkach toru miał również Martin Tomczyk w BMW #35. Ponad minutę straty ma już natomiast Ben Barnicoat w McLarenie #38, za którym podąża Charles Weerts w Audi #32, które przebiło się do pierwszej dziesiątki po starcie z ostatniego pola.
Po dwóch neutralizacjach w trakcie pierwszych trzech godzin, kolejna część rywalizacji przebiegła bez dalszych incydentów.
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.