Diametralnie zmieniające się warunki pogodowe pozmieniały nieco plany zawodnikom podczas I rundy Drift Open w Toruniu. Wielu z nich nie tylko dowiozło do paddocku błoto pod oponami z wyjazdów poza nitkę toru, ale również kilkoro z nich sprawdziło odporność bandy i swojego driftowozu na wgniecenia.
Emocje dało się poczuć już po samym przekroczeniu bramy wjazdowej. Przy okazji rozpoczynającego się sezonu driftingowego na terenach Motoparku Toruńskiego po raz kolejny została zorganizowana Majówka z BMW przez BMW M-Power Club Toruń. To prawdziwa przygoda nie tylko dla pasjonata, ale również zawodnika. Jak już o nich mowa – lista startowa kończyła się po przekroczeniu dziewięćdziesiątej pozycji. To z tych prawie stu zapaleńców została wyłoniona najlepsza ekipa trzydziestu dwóch zawodników, którzy następnie poddani kaprysom pogody próbowali swoich sił na dość szybkim toruńskim obiekcie.
Ostatecznie najlepsza trójka zawzięcie walczyła o jak najwyższe miejsce na podium: Paweł Grosz, Paweł Korpuliński oraz Leszek Rachimow. Pierwsi dwaj dwukrotnie walczyli na torze w dogrywce, z której obronną ręką wyszedł Grosz w swojej E30. Na drugim miejscu uplasował się 22-letni Korpuliński, a podium uzupełnił Rachimow.
Na liście startowej pojawiły się również trzy kobiety – Karolina Pilarczyk, która ukończyła rywalizację w TOP 8 – Blanka Turska oraz Julia Bieńkowska. Najmłodszym zawodnikiem był natomiast Jaś Borawski.
Kolejna runda Drift Open odbędzie się na Autodrom Pomorze mieszczącym się w Pszczółkach niedaleko Gdańska, w dniach 3-4 czerwca.
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.