Hansen wygrywa w Turcji i przybliża się do Solberga

Timmy Hansen potwierdził swoją znakomitą formę, zwyciężając w tureckiej rundzie Rallycrossowych Mistrzostw Świata, pokonując Andreasa Bakkeruda i Johana Kristofferssona.

Była to siódma z rzędu runda, którą przynajmniej jeden z zawodników zespołu Peugeot-Hansen zakończył na podium, dzięki czemu Szwed przybliżył się do prowadzącego w klasyfikacji generalnej Pettera Solberga na zaledwie 19 punktów, przy 60 do zdobycia w pozostałych dwóch rundach sezonu.

„Straciliśmy w ten weekend zbyt wiele punktów, co nie pomaga nam w mistrzostwach i wywiera presję na rundę we Włoszech” – powiedział Solberg po tym, jak nie awansował do finału, urywając wał napędowy na starcie pierwszego półfinału.

Hansen z kolei był w dużo lepszym humorze, nie tylko sięgając po zwycięstwo ale i po nagrodę Monster Energy Super Charge Award dla pierwszego kierowcy w pierwszym zakręcie. „Mój półfinał był najbardziej szalonym i najfajniejszym wyścigiem, w jakim brałem udział. Nigdy wcześniej nie musiałem tyle walczyć o zwycięstwo”.

„Mój start w półfinale nie był dobry, a następnie panował chaos przy tylu toczących się walkach. Cieszyłem się, że wyszedłem na czoło. Wtedy w finale, wow! Miałem świetny start i utrzymywałem tempo do samego końca, kiedy zjechałem na „dżokera” i utrzymałem się przed Andreasem [Bakkerudem]. Nie wierzę, że dzisiaj wygrałem i pozostaje mi jedynie powiedzieć, że rallycross to najbardziej ekscytujący sport na świecie”.

Ubiegłoroczny zwycięzca z Turcji, Bakkerud, przegrał z Hansenem o zaledwie trzy setne sekundy. Za nimi na metę przyjechał Kristoffersson, który po zakwalifikowaniu się na szóstym miejscu, unikał kłopotów w półfinale, w którym trzecie miejsce dało mu awans do finału. Tam, już na pierwszym okrążeniu zderzył się z Antonem Marklundem, zmuszając go do wycofania się z wyścigu. Z kierowcą Audi zderzył się także jego zespołowy kolega Mattias Ekström, który dojechał na metę na czwartm miejscu, przed Davym Jeanneyem.

Jednym z pechowców był Robin Larsson, który jadąc po niemal pewne miejsce w finale, obrócił się na ostatnim okrążeniu drugiego półfinału i wypadł z pierwszej trójki. Podobny los spotkał Reinisa Nitissa, który prowadził przez większość swojego półfinału, dopóki z rywalizacji nie wykluczył go problem ze skrzynią biegów.

Kolejna runda Rallycrossowych Mistrzostw Świata odbędzie się na włoskim torze Franciacorta, w dniach 16-18 października.

Źródło: Z wykorzystaniem informacji prasowej FIA World Rallycross Championship presented by Monster Energy

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze