Kierowcy NASCAR odwiedzili Autódromo Hermanos Rodríguez przed czerwcowym wyścigiem

W czerwcu NASCAR zorganizuje swój pierwszy międzynarodowy wyścig Cup Series od 1958 roku na Autódromo Hermanos Rodríguez w Mexico City. Organizacja podpisała dwuletnią umowę z promotorem OCESA. 

Wizyta w Mexico City pozwoliła trzem kierowcom NASCAR: Blaneyowi, Elliottowi i Bellowi, lepiej poznać kulturę miasta. W podróż udał się także pochodzący z Meksyku, Daniel Suárez. Ich pobyt obejmował m.in. spacer po torze, degustację tacos i konferencję prasową, która przyciągnęła setki osób.  

„Nie sądzę, żeby wiele osób zdawało sobie sprawę, jak wyjątkowe jest to dla mnie, ponieważ nie codziennie mam okazję pokazać tym chłopakom (Blaneyowi, Elliotowi, Bellowi) mój dom, moją kulturę, wszyscy mają jakieś wyobrażenie – byli w Cancun lub w podobnym miejscu. Jednak przyjazd do Mexico City, odwiedzenie autentycznych miejsc i poznanie miasta to coś innego. Niesamowicie cieszę się, że mogłem pokazać im, czego doświadczą w czerwcu” – powiedział Suárez w rozmowie z Associated Press.

Wcześniej na Autódromo Hermanos Rodríguez ścigali się kierowcy Xfinity, drugiej co do ważności serii NASCAR, a teraz na tor, gdzie ścigają się również kierowcy Formuły 1, uda się najważniejsza seria NASCAR – Cup.

Mimo to istnieją obawy co do bezpieczeństwa zawodów i organizacji tego przedsięwzięcia. Dlatego dla NASCAR wizyta była okazją do szerzenia pozytywnego przekazu przed weekendem wyścigowym na Circuit of the Americas w Austin, podczas którego będą obecni pracownicy OCESA.

„Ta wizyta przypomina to, czym NASCAR jest jako sport – zawsze mówimy ludziom: »Hej, jak już pójdziesz na wyścig, to się w nim zakochasz«. Takie właśnie było moje doświadczenie w Mexico City i myślę, że kierowcy, którzy tu przyjechali, czują to samo. Widać ich uśmiechy, luz, dobrą zabawę i chęć poznawania nowych rzeczy. Mam nadzieję, że wrócą z pozytywnym przekazem” – powiedział dyrektor operacyjny Steve O’Donnell.

Blaney uważa, że obawy co do wyścigu w Meksyku są przesadzone. 

„Nigdy nie należałem do tych, którzy obawiali się przyjazdu do Mexico City, nie ma się czego bać. To piękne miejsce, ludzie są niesamowici i nie mieliśmy żadnych problemów” – stwierdził Blaney. 

Elliott stwierdził, że bez wahania będzie namawiał fanów do udziału w wyścigu. 

„Nie było niczego w moim doświadczeniu przez ostatnie dwa dni, co budziłoby jakiekolwiek obawy dotyczące tego, jak zostaniemy przyjęci, czy brakuje ekscytacji, lub czy wystąpią problemy z bezpieczeństwem, a co do obiektu? Szczerze mówiąc, było nawet lepiej, niż się spodziewałem. Nie mam nic złego do powiedzenia o wyścigach w Mexico City” – powiedział. 

Źródło: apnews.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze