W nadchodzący weekend Kuba Przygoński, kierowca Orlen Oil wystartuje swoim samochodem Toyota GR86 w czwartej rundzie serii Drift Masters na torze Bikernieki, w stolicy Łotwy Rydze. Obiekt ten znany jest dobrze kibicom różnych dyscyplin sportu motorowego, między innymi gościł przed dwoma tygodniami pierwszy odcinek specjalny Rajdu Łotwy, rundy WRC, czyli Rajdowych Mistrzostw Świata.
W trzech dotychczasowych rundach tegorocznej serii Drift Masters na torach w Hiszpanii, Irlandii i Finlandii polski kierowca startował ze zmiennym szczęściem. Na co liczy w nadchodzący weekend?
„Z niecierpliwością czekam na start w Rydze. Łotewski tor jest bardzo szybki. Prędkość wejścia w drift w prawym zakręcie to około 160 km/h. Potem następuje przełożenie i długi lewy przy ścianie. Taka konfiguracja toru zapowiada wielkie emocje, dlatego z pewnością będzie mnóstwo kibiców, zapewne kilkanaście tysięcy. Przychodzą oni na tor w koszulkach, bluzach, kurtkach i czapeczkach «swoich» kierowców, z flagami i transparentami. Widać, że jest to prawdziwe święto motorsportu w tym kraju, a jazda w takiej atmosferze to prawdziwa przyjemność. W ostatnich tygodniach poświęciliśmy wraz z zespołem dużo czasu i pracy na przygotowanie samochodu. Między innymi zmieniliśmy tylne skrzydło na takie, które zapewni lepsze prowadzenie przy wysokich prędkościach. To najważniejsza zmiana techniczna. Muszę pojechać w ten weekend solidnie we wszystkich startach, zarówno w kwalifikacjach, jak i parach, aby zdobyć jak najwięcej punktów”
.
Wraz z innymi polskimi kierowcami Kuba Przygoński będzie bronił barw naszego kraju w Pucharze Narodów, w którym nasz zespół narodowy zajmuje obecnie czwarte miejsce z minimalną stratą do trzeciej Estonii.
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.