Jolyon Palmer z najlepszym czasem w treningu

Sesja treningowa GP2 przebiegła w ten weekend nadzwyczaj spokojnie, gdyż nie widzieliśmy żadnego wypadku. Najlepszy czas już na samym początku sesji odnotował lider mistrzostw - Jolyon Palmer, a czołową trójkę uzupełnili odpowiednio Felipe Nasr, który wcześniej wziął udział w treningu F1 i drugi kierowca ekipy DAMS - Stéphane Richelmi.

Kierowcy GP2 powrócili na tor po ponad miesięcznej przerwie i od razu zabrali się do pracy. Sprzyjała im słoneczna pogoda i brak chmur nad torem Catalunya Circuit.

Już w pierwszych minutach treningu zdaliśmy sobie sprawę, że wybuch formy zespołu DAMS na torze Sakhir nie był jednorazowym zrywem. Po kilku minutach, kiedy sytuacja nieco się uspokoiła, Jolyon Palmer plasował się na pierwszej pozycji, z wynikiem 1:30.448s, a Stéphane Richelmi zajmował 3. lokatę. Jego strata sięgała 0.2 sekundy, natomiast będący na czwartej pozycji, Stoffel Vandoorne tracił już ponad sekundę.

Pierwsze stinty kierowców liczyły po około 7-8 okrążeń. Po przejechaniu tego dystansu kierowcy zjechali do boksów, gdzie mieli chwilę czasu na przeanalizowanie danych z inżynierami. Gdy tor zrobił się pusty, wykorzystał to Mitch Evans wskakując na czwarte miejsce.

W trakcie treningu widzieliśmy wiele momentów, gdy kierowcy blokowali lewą przednią oponę w zakręcie numer  5. To właśnie ta opona najbardziej dostaje w kość na tym torze z powodu prawych szybkich łuków, na których wielu  zawodnikom zdarza się wyjeżdżać na pobocze, w poszukiwaniu limitów.

Oprócz dobrej postawy ekipy DAMS, uwagę należało zwrócić również na Toma Dillmanna, który plasował się w czołowej dziesiątce, mimo kompletnego braku przygotowań do tego weekendu. Francuz otrzymał telefon w środę, a w czwartek już był w Barcelonie i zapoznawał się z zespołem.

Delikatnym rozczarowaniem mogli być Takuya Izawa i Artem Markelov, którzy plasowali się na dwóch ostatnich pozycjach, mimo że ich koledzy z zespołów, a więc Stoffel Vandoorne (ART Grand Prix) i Mitch Evans (Russian Time) zajmowali pozycję w czołówce. Zarówno Izawa jak i Markelov podczas weekendu w Bahrajnie mieli przebłyski fantastycznego tempa, które pozwalały nam myśleć, że tkwi w nich duży potencjał.

Uśmiech na twarzach miejscowych kibiców wywołał pod koniec treningu pochodzący z Barcelony - Sergio Canamasas, który zdołał wskoczyć do pierwszej dziesiątki. Sam Katalończyk również mógł być z siebie zadowolony, gdyż podobnie jak Dillmann, nie był wcześniej w wyścigowym rytmie.

W ostatniej minucie sesji treningowej mieliśmy pierwszą chwilę grozy, kiedy to Johnny Cecotto zaliczył piruet przy dużej prędkości na wyjściu z zakrętu numer 8. Wenezuelczyk zdołał jednak ominąć betonową ścianę i powrócił do pracy.

Jeśli chodzi o tabele czasów, nie mieliśmy w niej już żadnych zmian - Palmer pozostał na pierwszym miejscu z wynikiem 1:30.448s, a czołową trójkę uzupełnili Felipe Nasr i Stéphane Richelmi.

Oto pełne wyniki dzisiejszego treningu:

Pozycja		Kierowca	Zespół	Czas
1.		Jolyon Palmer	DAMS	1:30.448s
2.		Felipe Nasr	Carlin	1:30.651s
3.		Stéphane Richelmi	DAMS	1:30.652s
4.		Mitch Evans	Russian Time	1:30.892s
5.		Daniel De Jong	MP Motorsport	1:30.951s
6.		Stoffel Vandoorne	ART Grand Prix	1:31.460s
7.		Daniel Abt	Hilmer Motorsport	1:31.508s
8.		Rio Haryanto	EQ8 Caterham Racing	1:31.510s
9.		Tom Dillmann	Arden International	1:31.524s
10.		Sergio Canamasas	Trident	1:31.650s
11.		Stefano Coletti	Racing Engineering	1:31.657s
12.		Nathanael Berthon	Venezuela GP Lazarous	1:31.666s
13.		Johnny Cecotto	Trident	1:31.813s
14.		Arthur Pic	Campos Racing	1:31.854s
15.		Conor Daly	Venezuela GP Lazarous	1:31.901s
16.		Tio Ellinas	MP Motorsport	1:31.905s
17.		Kimya Sato	Campos Racing	1:31.912s
18.		Simon Trummer	Rapax	1:32.087s
19.		Julian Leal	Carlin	1:32.128s
20.		Alexander Rossi	EQ8 Caterham Racing	1:32.159s
21.		Facu Regalia	Hilmer Motorsport	1:32.398s
22.		Adrian Quaife-Hobbs	Rapax	1:32.560s
23.		René Binder	Arden International	1:32.566s
24.		Raffaelle Marciello	Racing Engineering	1:32.640s
25.		Artem Markelov	Russian Time	1:32.784s
26.		Takuya Izawa	ART Grand Prix	1:32.791s