Nowy rok dla F3 – zapowiedź sezonu 2023

Dwa nowe tory, jeden nowy zespół, 17 debiutantów i Polak w stawce – tak zapowiada się nadchodzący sezon Formuły 3.

Dodane do kalendarza w zeszłym sezonie tory w Bahrajnie oraz Imola pozostały również i na ten sezon, a po dojściu dwóch kolejnych obiektów – ulicznych torów w Australii oraz w Monako – tegoroczny kalendarz F3 wydłużył się do rekordowych 10 weekendów wyścigowych.

W ramach każdego z weekendów odbędzie się jedna sesja treningowa trwająca 45 minut, a następnie półgodzinne kwalifikacje, za które zwycięzca otrzyma dwa punkty do klasyfikacji generalnej. W sobotę F3 rozpocznie trwający około 40 minut wyścig sprinterski, a zmagania podsumuje godzinny wyścig główny odbywający się w niedzielę.

Sezon 2023 jest również drugim sezonem z rzędu, w którym w F3 zadebiutuje nowy zespół. W tym roku do stawki dołączył PHM Racing, obsługiwany przez występujący w zeszłym sezonie czeski Charouz Racing System. Zawodnikami niemieckiego zespołu będą Sophia Floersch, Roberto Faria oraz polski zawodnik Piotr Wiśnicki.

Wiśnicki podpisał kontrakt z zespołem na początku lutego oraz jest jednym z 17 debiutujących zawodników. Po debiucie w bolidach jednomiejscowych w 2020 roku i dwóch latach spędzonych we włoskiej F4 przeniósł się do Formula Regional European Championship, którą zakończył bez punktów na 35. miejscu.

Zespół 19-latka prawdopodobnie nie pozwoli Polakowi na walkę w czołówce stawki. W swojej dotychczasowej historii startów w F3 ekipa najlepiej zaprezentowała się w 2021 roku, kiedy zajęła piąte miejsce w klasyfikacji zespołów.

Oprócz Wiśnickiego, w tym sezonie zadebiutują m.in. dwukrotnie (2021, 2022) trzeci w klasyfikacji generalnej FRECA Paul Aron i mistrz tej samej serii z 2022 roku Dino Beganovic. W tym sezonie F3 ścigać się będzie również wicemistrz FRECA z 2022 Gabriele Mini, wicemistrz włoskiej oraz hiszpańskiej F4 z zeszłego sezonu Hugh Barter oraz aktualny mistrz hiszpańskiej F4 Nikoła Cołow.

Najbliższy wyścig F3 odbędzie się 4 marca na torze w Bahrajnie.