Beganovic pokonuje Miniego w wyścigu sprinterskim na Spa, Sztuka przed Wiśnickim

Dino Beganovic odniósł zwycięstwo w rozegranym w przejściowych warunkach sobotnim wyścigu sprinterskim Formuły 3 na belgijskim torze Spa-Francorchamps. Junior Ferrari musiał w tym celu wyprzedzić juniora Alpine i lidera mistrzostw, Gabriele Miniego, który był przez chwilę na prowadzeniu. Polscy kierowcy finiszowali w trzeciej dziesiątce, a Kacper Sztuka na ostatnim okrążeniu wyprzedził Piotra Wiśnickiego.

Zgodnie z prognozami, sobota na torze Spa była dość chłodna, a wcześniejszy deszcz sprawił, że tor pozostawał częściowo mokry, choć były suche obszary. To spowodowało, że część postawiła na slicki, a część na opony dostosowane na mokrą nawierzchnię.

Po zgaśnięciu czerwonych świateł ruszający z pole position Beganovic miał pewne problemy z ruszeniem z wilgotnego pola startowego, co wykorzystał jego zespołowy kolega z Premy Racing, Mini, który objął prowadzenie. Na szczycie Raidillon obrót zaliczył Max Exterson, który następnie uderzył w bandy po zewnętrznej części toru i zatrzymał się na trawie, co spowodowało pojawienie się samochodu bezpieczeństwa.

Jeśli chodzi o Polaków, Wiśnicki stracił 5 pozycji i spadł na 25. miejsce, a Sztuka po ruszeniu z 28. pola, był 29. i ostatni spośród jadących kierowców. Świetnie za to ruszył trzeci z kierowców Premy, Arvid Lindblad, który z 27. pola wskoczył przed neutralizacją na 16. miejsce, a sporą część zawodników pokonał w pierwszym zakręcie po wewnętrznej.

Wyścig został wznowiony na czwartym okrążeniu. Beganovic był bardzo zaangażowany w to, aby jak najszybciej odzyskać prowadzenie i to mu się udało na końcu prostej Kemmel. Z kolei Tim Tramnitz, zespołowy kolega Sztuki, był w stanie w podobnym stylu wyprzedzić Santiago Ramosa i awansować na trzecie miejsce.

Jak się wkrótce okazało, Beganovic otrzymał instrukcję przepuszczenia z powrotem Miniego ze względu na możliwą karę za potencjalne ścięcie szczytu Raidillon przed wykonaniem swojego manewru na końcu prostej. Prema jednak nie była do końca pewna, czy to ścięcie miało wpływ na powodzenie wyprzedzenia, czy nie. Sędziowie jednak nie wzięli tej sytuacji do zbadania, dzięki czemu Beganovic pozostawał na prowadzeniu. Za ich plecami na szóstym kółku Sami Meguetounif został wypchnięty przez Luke Browninga w Les Combes, ale mimo to był w stanie zakończyć manewr wyprzedzania i awansować na siódme miejsce.

Na ósmym kółku lider Beganovic miał groźny moment na szczycie Raidillon po najechaniu na wciąż mokry krawężnik. Jego Prema zaczęła tracić przyczepność tyłu, lecz kierowca był w stanie złapać ten moment i zastosować korektę, która pozwoliła mu pozostać na prowadzeniu. To jednak sprawiło, że Mini zmniejszył stratę do zespołowego kolegi na mniej niż pół sekundy.

Kiedy Mini szykował się do ataku na Beganovica, jadący na piątym miejscu Noel Leon postanowił nie czekać i na dziewiątym kółku z 12 po zewnętrznej Les Combes był w stanie pokonać Ramosa. Z kolei Lindblad w międzyczasie awansował o kolejne cztery pozycje i był 12. Wiśnicki awansował tymczasem na 24. miejsce, a Sztuka – na 26.

Na trzy okrążenia przed końcem Mini, zamiast szukać miejsca do ataku na Beganovicu, musiał skupić się na atakującym go Tramnitzu. Niemiec był bliski tego w Les Combes, lecz zabrakło mu miejsca na torze, aby wykończyć dość odważny, ale mający potencjał manewr. Swojej szansy poszukiwał także Leon, który podążał na czwartej pozycji.

Niedługo później duet Premy był w stanie odjechać od Tramnitza, który miał za sobą spory pociąg składający się z sześciu kierowców. Na ostatnim okrążeniu na prostej Kemmel Leon był w stanie wyprzedzić Tramnitza i dzięki temu wywalczył miejsce na podium. Tramnitz pod koniec okrążenia znalazł się jeszcze pod ogromną presją ze strony Ramosa i Meugetounifa, aby obronić na mecie czwartą pozycję.

Z kolei Beganovic odskoczył od Miniego i wywalczył zwycięstwo w wyścigu sprinterskim Formuły 3. Lider mistrzostw Mini zajął drugie miejsce, a na najniższym stopniu podium stanął Leon. Jako czwarty metę przeciął Tramnitz, piąty był Ramos, a szósty w kolejności był Meugetounif, który jednak był pod lupą sędziów za przekroczenie limitów toru, a po karach spadł… na przedostatnie, 28. miejsce. W ten sposób szósta lokata przypadła Browningowi, a czołową dziesiątkę uzupełnili, Montoya, Fornaroli, Goethe i Voisin, zespołowy kolega Wiśnickiego, który do niedzielnego wyścigu głównego wystartuje z pole position.

Pod koniec wyścigu Polacy stoczyli między sobą honorowy pojedynek. Sztuka po wyprzedzeniu Ciana Shieldsa znalazł się za plecami Wiśnickiego. Na ostatnim kółku Sztuka był w stanie pokonać Wiśnickiego na prostej Kemmel i finiszować przed Polakiem. Po przyznanych karach dla innych kierowców Sztuka był 23., a Wiśnicki 24.

Wyścig główny Formuły 3 na torze Spa rozpocznie się w niedzielę o godzinie 8:30.