Ramos wygrywa sprinterski wyścig w Melbourne. Biliński na podium!

Santiago Ramos zwyciężył w sprinterskim wyścigu podczas pierwszej rundy sezonu w Melbourne. Polski kierowca, Roman Biliński zajął trzecie miejsce.

Start wyścigu dostarczył ogromnych emocji. Santiago Ramos, który dzięki zasadzie odwróconej kolejności startował z pole position, obronił swoją pierwszą pozycję. Roman Biliński, ruszający z trzeciego pola, stracił miejsce już w pierwszym zakręcie. Jednak nie poddał się i w trzecim zakręcie odważnym manewrem po wewnętrznej odzyskał trzecią lokatę. W kolejnych momentach kierowca Rodin Motorsport ponownie spadł w stawce, ale jeszcze na pierwszym okrążeniu zdołał wrócić na trzecią pozycję.

Po dynamicznym początku wyścig zwolnił za sprawą wirtualnej neutralizacji (VSC), spowodowanej incydentem Charliego Wurza. Wkrótce potem doszło do kolejnej kolizji – Louis Sharp obrócił się po kontakcie z Joshuą Dufekiem, za co Dufek otrzymał 10-sekundową karę. 

Rywalizacja została wznowiona na trzecim okrążeniu, lecz niedługo później wydarzył się poważny incydent. Rafael Câmara, zdobywca pole position do wyścigu głównego, zakończył rywalizację po kolizji z Laurensem van Hoepenem i Jamesem Whartonem. Winnym tego incydentu został uznany ten ostatni, za co otrzymał 10 sekund kary. Wszyscy trzej nie ukończyli wyścigu, choć Wharton zdołał jeszcze dotrzeć do alei serwisowej. Na tor wyjechał samochód bezpieczeństwa, a na czele znajdowali się Ramos, Stenshorne i Biliński. 

Podczas neutralizacji doszło do nietypowej sytuacji z udziałem Tima Tramnitza. Junior Red Bulla najpierw zjechał do alei serwisowej, jednak nie odwiedził swoich mechaników. Okrążenie później ponownie zameldował się w pit lane, tym razem faktycznie udając się do swojego zespołu, później na tor wyjechał, ale ze stratą siedmiu okrążeń. 

Restart wyścigu nastąpił na dziewiątym okrążeniu, a układ sił w czołówce pozostał bez zmian – Ramos wciąż prowadził przed Stenshorne’em i Bilińskim. 

Na 11. okrążeniu Santiago Ramos zaczął tracić tempo i szybko znalazł się pod presją znacznie szybszego Martinusa Stenshorne’a. Niestety, spadek tempa dotknął także Romana Bilińskiego, którego zaczął naciskać Matias Zagazeta. Na szczęście kierowca Rodin Motorsport miał chwilę oddechu, ponieważ Zagazeta musiał jednocześnie bronić się przed Tasanapolem Inthraphuvasakiem. 

Ramos dodatkowo popełniał błędy, kilkukrotnie wyjeżdżając poza tor, co mogło ułatwić Stenshorne’owi wyprzedzenie. Początkowo wydawało się, że Norweg za moment przejmie prowadzenie, jednak, zamiast agresywnego ataku postanowił prawdopodobnie oszczędzać opony i próbować wymusić poważniejszy błąd Meksykanina.

Na 15. okrążeniu Inthraphuvasak skutecznie wyprzedził Zagazetę i awansował na czwarte miejsce. Dzięki temu Biliński zyskał nieco przestrzeni i mógł ponownie skupić się na dogonieniu czołowej dwójki. 

Chwilę później doszło do wypadku, na tor wyjechał samochód bezpieczeństwa. W kolizję zamieszani byli Bruno del Pino i Javier Sagrera. Realizator nie pokazał dobrej powtórki incydentu, ale można było dostrzec, że del Pino przebił oponę, a Sagrera miał poważnie uszkodzony lewy bok swojego bolidu. 

W trakcie neutralizacji do alei serwisowej zjechał Noah Strømsted, który musiał wymienić przednie skrzydło. 

Wyścig nie został już wznowiony, dzięki temu Ramos utrzymał pierwszą pozycję. Drugi był Stenshorne, który dodatkowo zanotował najszybsze okrążenie. Trzecie miejsce zajął Roman Biliński, to najlepszy wynik polskiego kierowcy w historii Formuły 3.

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze