Stenshorne wygrywa sprinterski wyścig na ulicach Monako. Biliński jedenasty

Martinus Stenshorne zwyciężył w wyścigu sprinterskim na ulicach Monte Carlo po starcie z drugiej pozycji. Roman Biliński utrzymał 11. lokatę, z której wystartował do tej rywalizacji.

Startujący z drugiego pola Martinus Stenshorne, kierowca ekipy Hitech, rozpoczął wyścig bardzo dobrze. Norweg od razu objął prowadzenie. Tymczasem Alessandro Giusti, startujący z pole position, zaliczył fatalny początek i spadł aż na czwarte miejsce. 

Już na pierwszych metrach doszło do serii incydentów, które doprowadziły do wyjazdu samochodu bezpieczeństwa. Ivan Domingues z Van Amersfoort Racing zderzył się z Jamesem Hedleyem z AIX Racing. Cała sekwencja rozpoczęła się od kontaktu między Santiago Ramosem (również Van Amersfoort Racing) a Nicolą Lacorte z DAMS Lucas Oil. Lacorte po uderzeniu zatrzymał się na chwilę na torze, a w jego bolid uderzył Hedley, w którego z kolei wjechał Domingues. 

To jednak nie był koniec zamieszania. Po kontakcie najpierw z bolidem Tridentu, a następnie z Rodin Motorsport prowadzonym przez Calluma Voisina, Noel León z Premy Racing również zatrzymał swój pojazd. 

W momencie wyjazdu samochodu bezpieczeństwa czołówka prezentowała się następująco: prowadził autor świetnego startu Stemshorne, a za nim znajdowali się dwaj kierowcy ART Grand Prix – Tuukka Taponen oraz Laurens van Hoepen. 

Niestety, dla Leóna, Lacorte’a, Ramosa, Hedleya i Dominguesa wyścig zakończył się już na tak wczesnym etapie. 

W trakcie neutralizacji problemy napotkał również Nikola Cołow z Campos Racing. Na 7. okrążeniu zjechał do alei serwisowej, jednak udało mu się powrócić na tor, choć na ostatnim miejscu. 

Wyścig został wznowiony na 9. okrążeniu. Tym razem przebieg rywalizacji był już znacznie spokojniejszy. Roman Biliński znajdował się na 11. miejscu. 

Na 14. okrążeniu pojawiła się żółta flaga po tym, jak Noah Stromsted z ekipy Trident przebił oponę po kontakcie z Bradem Benavidesem z AIX Racing. 

Przed tym incydentem Biliński systematycznie zwiększał przewagę nad Ugo Ugochukwu z Premy Racing. Jednak na 16. okrążeniu Amerykanin znacznie zbliżył się do Polaka – najprawdopodobniej z powodu podwójnych żółtych flag w drugim sektorze. Nie jest jednak jasne, co je spowodowało. Na szczęście sytuacja szybko się unormowała i Biliński ponownie zaczął budować przewagę. 

Ostatecznie w wyścigu zwyciężył Martinus Stenshorne. Drugie miejsce zajął Tuukka Taponen, a trzecie Laurens van Hoepen. Alessandro Giusti, po kiepskim starcie został sklasyfikowany tuż za podium, a czołową piątkę uzupełnił Tim Tramnitz. Dalej znaleźli się Charlie Wurz, Rafael Câmara, Josep Mari Boya, Louis Sharp i Callum Voisin zamykający czołową dziesiątkę.

Niestety Roman Biliński nie zapunktował, polski kierowca znalazł się na 11. pozycji. W rezultacie kierowca Rodin Motorsport zaliczył spadek w klasyfikacji generalnej i obecnie zajmuje w niej dziesiąte miejsce z dorobkiem 20 punktów.

Liderem w dalszym ciągu jest Rafael Câmara (77 pkt). Na drugie miejsce awansował Tim Tramnitz (54 pkt), a na trzecie spadł Noah Strømsted (52 pkt).

Teraz przed kierowcami główny wyścig. Ten rusza w niedzielę o godzinie 08:00.

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze