Główny wyścig na ulicach Monako padł łupem Nikoli Cołowa, a drugie miejsce zajął Roman Biliński! Podium uzupełnił Josep Mari Boya
Nikola Cołow z Campos Racing świetnie wystartował z pole position i pewnie objął prowadzenie w wyścigu. Roman Biliński z Rodin Motorsport, który startował z drugiego pola, musiał stoczyć zaciętą walkę o utrzymanie pozycji przed Mari Boyą (Campos Racing) i Callumem Voisinem (Rodin Motorsport). Choć Polak miał nieco słabszy czas reakcji na starcie, sprytnie zjechał do wewnętrznej i skutecznie zablokował rywali. Już w połowie pierwszego okrążenia sytuacja w czołówce się ustabilizowała, a Biliński zbudował sobie względnie bezpieczny bufor.
W zakręcie numer jeden, Sainte Dévote, doszło do kontaktu – Tim Tramnitz z MP Motorsport został dociśnięty do bandy przez Noela Leóna z Premy Racing. Incydent ten trafił pod lupę sędziów. Tramnitz mimo wszystko zdołał wyprzedzić Leóna i awansować na piąte miejsce względem pozycji startowej.
Na początku drugiego okrążenia kolejność na czele wyglądała następująco: Cołow, Biliński i Boya.
Na 18. okrążeniu Noel León wypadł z toru w zakręcie Portier po własnym błędzie, co wywołało pojawienie się samochodu bezpieczeństwa. Dla Bilińskiego była to potencjalna szansa na zmniejszenie ponad ośmiosekundowej straty do liderującego Cołowa.
Podczas neutralizacji Charlie Wurz z zespołu Trident, jadący na szóstym miejscu, zgłosił przez radio przebicie opony. Został wezwany do boksu, jednak zdecydował się do niego nie zjeżdżać.
Porządkowi sprawnie usunęli bolid Leóna, dzięki czemu wyścig wznowiono na 20. okrążeniu. Dopiero pod koniec kółka Laurens van Hoepen z ART Grand Prix ominął Wurza, co tylko potwierdza, jak trudne jest wyprzedzanie na ciasnych ulicach Monako. Już na kolejnym okrążeniu Wurz spadł na koniec stawki i uderzył w bandę na podjeździe.
Na czołowych pozycjach było bez zmian – Cołow prowadził przed Bilińskim i Boyą.
Na 22. okrążeniu Wurz ostatecznie się poddał i zatrzymał swój samochód. Na torze utknął także bolid Brando Badoera z Premy Racing, co spowodowało kolejną neutralizację.
Wyścig wznowiono na 24. okrążeniu, jednak zanim wszyscy kierowcy zdążyli nabrać tempa, Rafael Câmara z Tridentu zgubił jedno z kół. Brazylijczyk zjechał do alei serwisowej, a luźne koło pozostające na torze szybko zostało usunięte przez porządkowych.
Ostatecznie w rywalizacji zwyciężył Nikola Cołow przed Romanem Bilińskim. Dla Polaka jest to drugie podium w Formule 3. Czołową trójkę uzupełnił Josep Mari Boya.
Dalej znaleźli się Callum Voisin, Tim Tramnitz, Laurens van Hoepen, Tuukka Taponen, Martinus Stenshorne, Louis Sharp i Alessandro Giusti na dziesiątym miejscu.
Liderem klasyfikacji generalnej pozostaje Rafael Câmara (77 pkt). Swoją pozycję utrzymał także drugi Tim Tramnitz (64 pkt), natomiast na trzecie miejsce awansował Nikola Cołow (61 pkt). Roman Biliński wspiął się na siódmą lokatę z dorobkiem 38 punktów.
Kolejny weekend Formuły 3 będzie miał miejsce w Barcelonie w dniach 30.05-01.06
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.