Di Grassi odnosi przekonujące zwycięstwo w Berlinie

Lucas di Grassi drugi raz w tym sezonie stanął na najwyższym stopniu podium wyścigu Mistrzostw Formuły E. Reprezentant Audi pokonał na domowym torze swojego producenta zdobywcę pole position Sébastiena Buemiego oraz lidera klasyfikacji generalnej Jeana-Érica Vergne’a.

Ruszający z pole position Buemi obronił prowadzenie w pierwszym zakręcie przed Stoffelem Vandoornem oraz di Grassim. Czwartą lokatę na starci utrzymał Gary Paffett, za którym plasowali się Alex Lynn oraz ubiegłoroczny zwycięzca Daniel Abt.

Na trzecim okrążeniu di Grassi wyprzedził Vandoorne’a w szóstym zakręcie i rzucił się w pościg za prowadzącym Buemim, który zdążył wypracować sobie kilka długości samochodu przewagi. Brazylijczyk potrzebował zaledwie trzech okrążeń, aby powtórzyć swój manewr na kierowcy Nissana i objąć prowadzenie w domowym wyścigu dla Audi.

Nieco dalej, Alex Lynn agresywnie zaatakował Gary’ego Paffetta w walce o czwartą lokatę i otworzył tym samym drogę Danielowi Abtowi, który również wyprzedził kierowcę HWA. Lynn otrzymał za swój manewr ostrzeżenie od dyrektora wyścigu, natomiast Paffett w kolejnym zakręcie stracił jeszcze jedną pozycję na rzecz Antonio Félixa da Costy i spadł na siódmą lokatę.

Pod koniec ósmego okrążenia Lynn próbował ataku na trzecią pozycję, lecz nie zdołał wyprzedzić Vandoorne’a i samemu naraził się na atak ze strony Abta, który awansował tym samym na czwartą lokatę. Do przodu przebijali się kierowcy Techeetah – prowadzący w tabeli Jean-Éric Vergne na 12. okrążeniu wyprzedził siódmego Paffetta, z kolei startujący z końca stawki André Lotterer przebił się do pierwszej piętnastki. Lotterer miał jednak później wycofać się z rywalizacji.

Po wyjściu na prowadzenie, di Grassi odjechał na kilka sekund od reszty stawki. Korzystając na zamieszeniu z aktywacją trybu ataku, na drugie miejsce chwilowo awansował Antonio Felix da Costa, lecz gdy Buemi skorzystał z dodatkowej mocy, odebrał Portugalczykowi drugą lokatę atakiem w pierwszym zakręcie. Ambicje wyprzedzenia kierowcy BMW wyrażał również Vergne, lecz da Costa skutecznie się bronił.

Piętnaście minut przed końcem na torze ogłoszono neutralizację, a to za sprawą samochodu Alexa Lynna, który zatrzymał się na końcu prostej startowej. Większość kierowców skorzystała z okazji do tego, by aktywować tryb ataku od razu po pojawieniu się żółtych flag. Inną decyzję podjęli kierowcy Audi – prowadzący di Grassi oraz jadący na szóstej pozycji Daniel Abt. O ile Brazylijczyk wykorzystał to do powiększenia swojej przewagi, Abt nie zdołał poprawić swojej lokaty.

Po wznowieniu wyścigu na 10 minut przed końcem da Costa próbował zaatakować Buemiego w pierwszym zakręcie, lecz nie mógł znaleźć luki i pozostał na trzecim miejscu. Kierowca BMW prezentował nieco wolniejsze tempo i kilka okrążeń później w ostatnim zakręcie wyprzedził go Vergne.

Di Grassi tymczasem pewnie zmierzał po swoje drugie zwycięstwo w tym sezonie. Brazylijczyk zdobył także bonus za najszybsze okrążenie wyścigu i awansował na drugie miejsce w klasyfikacji generalnej, ze stratą sześciu punktów do Vergne’a, który finiszował na podium – tę dwójkę rozdzielił na mecie Buemi.

Da Costa dojechał do mety na czwartej pozycji, przed Vandoornem, Abtem, Alexandrem Simsem, Oliverem Rowlandem, Samem Birdem i Pascalem Wehrleinem, który uzupełnił punktowaną dziesiątkę.