Bird dominuje w Nowym Jorku i wraca na prowadzenie w Formule E

Sam Bird odniósł swoje drugie zwycięstwo w sezonie 2020/2021 Mistrzostw Świata Formuły E. Brytyjczyk prowadził od startu do mety, by pokonać w niedzielnym wyścigu na ulicach Nowego Jorku Nicka Cassidy’ego i António Felixa da Costę.

Kierowca Jaguara utrzymał za sobą po starcie swojego zespołowego kolegę Mitcha Evansa, który zablokował koła na hamowaniu do pierwszego zakrętu, lecz uniknął zderzenia z liderem. Za dwójką kierowców Jaguara plasował się Cassidy, a Sergio Sette Câmara wyprzedził Pascala Wehrleina w walce o czwarte miejsce.

Jedyna neutralizacja nastąpiła jeszcze przed końcem pierwszego okrążenia. Samochód bezpieczeństwa musiał wyjechać na tor, bowiem Jean-Éric Vergne pozostał na ostatnim polu startowym.

Po wznowieniu rywalizacji czołówka pozostała w niezmienionej kolejności aż do ósmego okrążenia, kiedy to Bird i Evans zjechali na aktywację trybu ataku. Wykorzystał to Cassidy, który rozdzielił kierowców Jaguara, lecz dysponując większą mocą Evans nie miał problemów z powrotem na drugie miejsce już na kolejnym okrążeniu.

Cassidy zwlekał z aktywacją trybu ataku do 13. okrążenia, kiedy to Bird aktywował go już po raz drugi. Kierowca Virgin Racing wkrótce wyprzedził z jego pomocą Evansa, lecz sytuacja powróciła do normy, gdy jego rodak również aktywował tryb ataku i odzyskał drugą lokatę.

Bird zaczął w drugiej połowie wyścigu odjeżdżać od Evansa, który zmagał się z nadmiernym zużyciem opon. Nowozelandczyk spowalniał na tym etapie Cassidy’ego, narażając go na ataki ze strony da Costy, który dzięki dobrej strategii przeskoczył na czwarte miejsce, przed Pascala Wehrleina i André Lotterera w Porsche.

Cała piątka wkrótce jechała jeden za drugim, a znajdujący się pod coraz większą presją Evans w końcu popełnił błąd i uderzył w ścianę na dwa okrążenia do mety. Uszkodził przy tym swój samochód i zaczął szybko wypadł poza punktowaną dziesiątkę.

Nie przejmując się tym, co dzieje się za jego plecami, Bird pewnie zmierzał do mety, by odnieść swoje 11. zwycięstwo w karierze z przewagą ponad czterech sekund.

Cassidy i da Costa mogli przyspieszyć po wyprzedzeniu Evansa. Portugalczyk w samej końcówce próbował jeszcze zaatakować drugą lokatę, lecz Nowozelandczyk miał więcej energii i mógł skutecznie się bronić. Dwie sekundy za nimi finiszowali Wehrlein i Lotterer. Daleko poza czołówką jechał Alexander Sims, który samotnie przekroczył metę na szóstej pozycji, przed Normanem Nato i Robinem Frijnsem, który uratował cztery punkty po starcie z 21. pozycji.

O dziewiąte miejsce walczyli początkowo Sébastien Buemi i Lucas di Grassi. Obaj zderzyli się na 21. okrążeniu, przez co Szwajcar wypadł z czołowej dziesiątki, a Brazylijczyk otrzymał 10-sekundową karę, która również pozbawiła go punktów. Promowało to na 9. lokatę Alexa Lynna, za którym finiszował zwycięzca sobotniego wyścigu Maximilian Günther.

Dzięki drugiej w tym sezonie wygranej, Bird wyszedł na prowadzenie klasyfikacji generalnej na cztery wyścigi przed końcem sezonu. Dotychczasowy lider tabeli punktowej Edoardo Mortara został uderzony przez Jake’a Dennisa i musiał zatrzymać się, aby uniknąć uderzenia w barierę, co przyczyniło się do finiszu na odległej, 17. pozycji.

Formuła E powróci do rywalizacji za dwa tygodnie na nowym, częściowo zadaszonym torze w Londynie.